Strona 2 z 2

Re: Problem z nawiązywaniem znajomości.

: 03 sie 2014, 1:32
autor: Miyuki
Ja natomiast.. z nikim nie rozmawiam, ani nikt do mnie nic nie mówi. Siedzę sama na przerwach i słucham muzyki. Odpowiadam tylko nauczycielom na pytania. Już się do tego przyzwyczaiłam, bo wiem, że nie mam szans w tej szkole znaleźć kogoś konkretnego do rozmowy. :c

Re: Problem z nawiązywaniem znajomości.

: 03 sie 2014, 1:32
autor: Milanek94
Miyuki pisze:Nie potrafię rozmawiać z moimi rówieśnikami, ale z dorosłymi to co innego. Akurat z nimi rozmowa idzie mi normalnie. Nie rozumiem dlaczego. Lubię przebywać sama z sobą albo sam na sam z kimś. Większa liczba osób mnie przytłacza, zaczynam się denerwować, zamykać w sobie i agresywnie na wszystkich reagować. Nienawidzę też tej 'głupoty', którą reprezentuje większa część dzisiejszej młodzieży. Rozmawiają o pierdołach i śmieją się z byle czego. Strasznie mnie to irytuje.
Też tak mam. Ja z większością osób z mojego pokolenia zwyczajnie nie mam o czym rozmawiać, jakbyśmy byli z innych światów...

Mam grupkę znajomych ze studiów, z którymi łączą mnie zainteresowania polityczne, podobne poglądy na większość spraw, ale wiadomo że piszemy już teraz ze sobą głównie przez facebooka, a nie spotykamy się, bo ja z nikim nie umiem rozmawiać "o życiu". Potrzebuję konkretnego tematu do dyskusji, bo większość problemów poruszanych przez moich rówieśników jest mi zwyczajnie obca.
ross pisze:Niby mam w klasie kolegów, z którymi dobrze mi się rozmawia i zawsze na przerwie z kimś gadam, ale poza szkołą się nie spotykamy
No dokładnie- ja czy w liceum czy na studiach odnajdywałem się w towarzystwie całkiem dobrze, potrafiłem po szkole wyskoczyć na jakieś małe piwko do jakiegoś parku czy coś w tym stylu, ale gdy przychodziły chwile wolnego czasu, typu ferie, wakacje, długie weekendy oni organizowali jakieś wypady dużymi grupami, albo wędrówkę po klubach, jak byłem zapraszany ( z początku) to z reguły musiałem szukać jakiś wymówek, by wtedy z nimi nie spędzać czasu. Nie chciałem im odmawiać wprost, bo w sumie nic mi złego nie robili, to nawet miłe, że zapraszali, ale z drugiej strony nie miałem też ochoty by się w cokolwiek z nimi angażować. Wolałem ten czas poświęcić na poczytanie jakiejś książki, zwyczajny odpoczynek, albo obejrzenia jakiegoś meczu w TV.

Re: Problem z nawiązywaniem znajomości.

: 03 sie 2014, 1:42
autor: Miyuki
Argh.. Z prostymi ludźmi nie potrafię rozmawiać. Niektórzy naprawdę są mocno ograniczeni. A ja lubię filozofować i zastanawiać się nad światem. Według ludków z mojej klasy jestem 'dziwadłem'. Wyglądam inaczej niż wszyscy, mam inny sposób myślenia, cały czas jestem sama.. i nawet nie próbuję już z nikim rozmawiać. Ale takie życie.. Bo w sumie, gdyby ktoś z własnej woli do mnie zagadał gdzieś to na pewno odpowiedziałabym, ale nie... bo po co? Przecież jestem taka 'straszna i przesiąknięta mrokiem'. Tak mnie określają dziewczyny, bo nawet to powiedziały tak głośno, żeby cała klasa słyszała(w tym ja). Nikt nawet nie spróbuje do mnie zagadać. Przyznam, że mnie to trochę boli..

Re: Problem z nawiązywaniem znajomości.

: 03 sie 2014, 1:49
autor: ross
Ja spróbowałem, więc racz łaskawie sprawdzić skrzynkę "inne" na fejsbuniu. XD

Re: Problem z nawiązywaniem znajomości.

: 24 paź 2014, 16:55
autor: imacreep
Miyuki pisze:Ja natomiast.. z nikim nie rozmawiam, ani nikt do mnie nic nie mówi. Siedzę sama na przerwach i słucham muzyki. Odpowiadam tylko nauczycielom na pytania. Już się do tego przyzwyczaiłam, bo wiem, że nie mam szans w tej szkole znaleźć kogoś konkretnego do rozmowy. :c
U mnie tak samo. Tylko, że nie zgłaszam się za często na lekcjach. A jak się zgłaszam, to na niemcu i angielskim.
Miyuki pisze:A ja lubię filozofować i zastanawiać się nad światem
Tak!