Żeby istniała równowaga we wszechświecie highwind to ja mam totalnie na odwrót

Wakacje to dla mnie czas zamknięcia się w mojej jamie

Pozwalam sobie wtedy na trochę zdziczenia, zbieram siły, by potem w ciągu roku "rozładowywać się do normalności". Więc normalnieję przez 10 miesięcy i na koniec jestem tak wyczerpana, że znowu uciekam do jaskini. Wkurzające było jak kumpela tego nie rozumiała, zwoływała całą paczkę i wbijali mi do domu. Miałam ochotę ich wtedy po prostu wyrzucić. Ale we wrześniu/październiku zawsze słyszałam, że widać po mnie powrót do formy.
A co do pytania w temacie podpisuję się ręcami i nogami pod, może trochę luźno rzuconą, odpowiedzą Pani Czerwonej
Czerwona pisze:Bo się boją, że nie mają nad naszymi myślami żadnej kontroli i boją się, że jesteśmy psychopatami

Pewien czas temu o mało nie związałam się z kimś kto totalnie nie rozumiał stylu bycia intro (nie jestem w stanie stwierdzić czy sam był ekstra/niepogodzonym ze sobą intro). Dobijało mnie, że ciągle wymuszał na mnie, bym mówiła. Kiedy dla mnie temat pierdół to nie temat i wolałam się przymknąć. Nie rozumiał mojej potrzeby analizowania i układania wszystkiego, chciał bym żyła i zachowywała się spontanicznie, beztrosko.
Zaiste fascynujące, że my wiemy i rozumiemy jak funkcjonują "oni"

Czasami nawet tak silnie wierzymy, że ich sposób bycia jest poprawny, że staramy się walczyć z sobą samymi. Rozwiązaniem pewnie byłoby uświadamianie takich wybitnie panoszących się jednostek, że istnieją jeszcze inni, nie lepsi/gorsi, tylko inni.
Aaa..co do pytania w temacie

Bo żyjemy w czasach ekstra.
I to w sumie nie ich wina, że o nas nie wiedzą.