Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.
: 22 cze 2014, 11:46
Mogę się wtrącić na chwilę
?

Wydaje mi się, że highu zapomniał o jednym: jak myśli przeciętna koleżanka lat 20?
Dwa kontakty urwały się po spotkaniu - czyli weryfikacja zrobiła swoje. Nie wiem jak wyglądasz, ale to też może kuleć, a dla Twoich koleżanek nawet jeśli żadna Ci tego nie napisała, to mogłoby być ważne. Zresztą mało kobiet jest na tyle szczerych, a zarazem wrednych jak ta Muszka co Ci właśnie odpisuje, żeby mówić Ci wszystko, na tym nie polega prawo zalotów. Wprowadź w to trochę tajemnicy.
Bije od Ciebie brak doświadczenia. Chcesz, żeby było u Ciebie jak w teatrze: spotkanie pierwsze - wymiana uśmiechu, spotkanie drugie - dotyk dłoni; tymczasem to wszystko winno być na luzie, spontaniczne. Idziesz z nastawieniem, żeby miło spędzić czas, a nie "spięty". Takie tam gadanie o "koleżeństwie najpierw" - sorry, ale te koleżanki dokładnie wiedzą w jakim celu macie się zamiar spotkać.
EDYTUJĘ, bo zapomniałam: nie wiem jak wyglądają te spotkania, ale kobiety w każdym wieku, jeśli są zapraszane na spotkania, lubią jak się je prowadzi, w szczególności dotyczy to tych pierwszych spotkań, to ty masz mieć pomysł, gdzie pójdziecie, co możesz jej ciekawego na mieście pokazać i co robić. Za jakieś 5 lat się to zmieni, jak to ktoś tam napisał
Dalej, te Twoje "wylewanie brudów" - dwa tygodnie to mało na stężenie takich zwierzeń. Możecie w między czasie się powoli do siebie zbliżać, a w międzyczasie poznawać. Na to nie ma reguły. Jednak zakładam, że takie jęczenie też może działać zniechęcająco. Wolniej.
Złota myśl czarownicy na dziś - żeby sprawdzić, czy jakaś znajomość rokuje na dłuższą i tak musisz ją nawiązać, więc nie spinaj się tak, obserwuj potencjalną ofiarę w trakcie i poznajcie się bardziej naturalnie. W takim etapie przed-związkowym, czy pro-związkowym, zwał jak zwał, możecie być bardzo długo i już możecie być po pierwszym przytuleniu, a nawet może i buzi-buzi, zależy od was. Zresztą i tak najwięcej uroku jest w takich przypadkowych uśmiechach, czy muśnięciach dłoni. Możesz też punktować kulturą.
P.S. Napisał introś XX, do którego trzeba naprawdę długo się zabierać i mieć tonę cierpliwości, więc dwa tygodnie to jest nic, jakbyś napisał, że inwestowałeś w jakąś dziewczynę pół roku, to bym się zaczęła zastanawiać nad Twym problemem poważniej.
No i chyba tak by było najrozsądniejhighwind pisze:
Generalnie, konkluzja jest taka, że robisz wszystko super, a do tego jesteś wspaniałym towarzyszem rozmów, na tematy wszelakie trzeba dodać. Ale te paskudne rozwiązłe, dwulicowe baby nie potrafią cię docenić. Z takiego postawienia sprawy, to ja nie wiem jak wybrnąć. Poszukać innych bab, chyba.
Wydaje mi się, że highu zapomniał o jednym: jak myśli przeciętna koleżanka lat 20?
Dwa kontakty urwały się po spotkaniu - czyli weryfikacja zrobiła swoje. Nie wiem jak wyglądasz, ale to też może kuleć, a dla Twoich koleżanek nawet jeśli żadna Ci tego nie napisała, to mogłoby być ważne. Zresztą mało kobiet jest na tyle szczerych, a zarazem wrednych jak ta Muszka co Ci właśnie odpisuje, żeby mówić Ci wszystko, na tym nie polega prawo zalotów. Wprowadź w to trochę tajemnicy.
Bije od Ciebie brak doświadczenia. Chcesz, żeby było u Ciebie jak w teatrze: spotkanie pierwsze - wymiana uśmiechu, spotkanie drugie - dotyk dłoni; tymczasem to wszystko winno być na luzie, spontaniczne. Idziesz z nastawieniem, żeby miło spędzić czas, a nie "spięty". Takie tam gadanie o "koleżeństwie najpierw" - sorry, ale te koleżanki dokładnie wiedzą w jakim celu macie się zamiar spotkać.
EDYTUJĘ, bo zapomniałam: nie wiem jak wyglądają te spotkania, ale kobiety w każdym wieku, jeśli są zapraszane na spotkania, lubią jak się je prowadzi, w szczególności dotyczy to tych pierwszych spotkań, to ty masz mieć pomysł, gdzie pójdziecie, co możesz jej ciekawego na mieście pokazać i co robić. Za jakieś 5 lat się to zmieni, jak to ktoś tam napisał
Dalej, te Twoje "wylewanie brudów" - dwa tygodnie to mało na stężenie takich zwierzeń. Możecie w między czasie się powoli do siebie zbliżać, a w międzyczasie poznawać. Na to nie ma reguły. Jednak zakładam, że takie jęczenie też może działać zniechęcająco. Wolniej.
Złota myśl czarownicy na dziś - żeby sprawdzić, czy jakaś znajomość rokuje na dłuższą i tak musisz ją nawiązać, więc nie spinaj się tak, obserwuj potencjalną ofiarę w trakcie i poznajcie się bardziej naturalnie. W takim etapie przed-związkowym, czy pro-związkowym, zwał jak zwał, możecie być bardzo długo i już możecie być po pierwszym przytuleniu, a nawet może i buzi-buzi, zależy od was. Zresztą i tak najwięcej uroku jest w takich przypadkowych uśmiechach, czy muśnięciach dłoni. Możesz też punktować kulturą.
P.S. Napisał introś XX, do którego trzeba naprawdę długo się zabierać i mieć tonę cierpliwości, więc dwa tygodnie to jest nic, jakbyś napisał, że inwestowałeś w jakąś dziewczynę pół roku, to bym się zaczęła zastanawiać nad Twym problemem poważniej.