Na całe lata zapomniałam o tym zespole, a teraz lecę przez całą dyskografię Summoning jak dzik przez kukurydzę

. Do tego kawałka wracam chyba najczęściej ostatnio:
https://www.youtube.com/watch?v=GYU27kv ... rt_radio=1
Dla mnie Summoning był kiedyś niezastąpiony, jeśli chodzi o odizolowanie się od dźwięków otoczenia (wieczory w akademiku...), a jednocześnie jest na tyle nienachalny, że nie przeszkadzał mi w skupieniu się na pracy twórczej czy nauce. Teraz znowu się przydaje
