Rilla pisze:Mogę się zgodzić, ale nie z całością. Mam bardzo podobne wnioski z obserwacji. Faktycznie tendencja jest taka, że E mają zamiłowanie do o wiele prostszych i bardziej rozrywkowych tekstów od I. Dla mnie najważniejszy w piosence jest tekst. Musi coś nieść za sobą, mieć głębszy sens, poruszyć, skłonić do refleksji. Ale muzyka nie musi być smutna, o negatywnych emocjach. Kocham co prawda smutne brzmienia, ale także tylko melancholijne, które pozwalają wejść w specyficzny nastrój do rozważań i przemyśleń. Uwielbiam też pełne energii rytmy wschodnie, bałkańskie czy irlandzkie, które podrywają do tańca.
Na przykład muzyka z filmu "Bandyta" autorstwa Michała Lorenca:
Powrót
Czyż nie jest piękna? (teledysk nie oryginalny)
Masz dużo racji tutaj, wiem to po sobie bo staram się słuchać muzyki która niesie jakieś przesłanie, jakąś wartość, chociaż nie zawsze, bo nieraz słucham po prostu czegoś co mi się spodoba, jeśli nie tekst to muzyka. Tak na prawdę nie wiem jak jest z ekstrawertykami, mogę się domyślać, że słuchają tak zwanych "przebojów", które dla mnie specjalnie przebojowe nie są, ale oni się przy tym doskonale bawią. Z drugiej strony na pewno są tez tacy, którzy też słuchają mniej lub bardziej ambitnej muzyki.
W moim przypadku słucham takiej muzyki przez, a może dzięki, pewnej osobie, która pobudziła we mnie chęć szukania nowych brzmień i skutkiem tego jest to, ze nie jestem w stanie powiedzieć - "słucham punka" czy "słucham popu", po prostu słucham wszystkiego, od muzyki elektronicznej, przez pop, punk do death metalu, w zależności na co mam, o danej porze, ochotę.