Polski Portal Introwertyków

Tak. Nie po to, żeby coś zmieniać, po prostu chciałbym przeżyć wczesne dzieciństwo jeszcze raz bo wspominam je jako najlepszy okres w życiu. Jak to ktoś kiedyś powiedział: Człowiek jest naprawdę szczęśliwy przez 5 lat - 4 lata po urodzeniu i pierwszy rok na emeryturze.

Czy jest coś, czego panicznie się boisz?

Wszystkiego, co jest mocno jadowite, wkurzone i jest ze mną w jednym pomieszczeniu. Przy czym wszystkie trzy warunki muszą być spełnione jednocześnie.

Czy gdybyś m(ó/o)gł(a) przez całe życie nie odczuwać bólu (w tym smutku i cierpienia) - skorzystał(a)byś z tej opcji?

Nie, ból samotności motywuje do pracy nad sobą, smutek pozwala docenić radość. Czy cierpienie uszlachetnia nie wiem, ale na pewno pozwala poczuć się wytrwałym.


Myślisz że masz już za sobą najlepszą chwilę życia?

Nie.


Jakie masz plany na weekend?

Rajd nocny na jurze, a dzisiaj jeszcze odwiedzenie dawno nie widzianego znajomego.

Boisz się jakiegoś człowieka?

Tak.

Co Cie martwi?

To, że każde życie się skończy.

Czy zdarzyło Ci się śmiać w niekontrolowany sposób i czym było to spowodowane?

Zdarza się bardzo często. Przeważnie w najgorszym, najbardziej poważnym momencie. Spowodowane jest przypomnieniem sobie jakiegoś zabawnego wspomnienia, czasem jakąś niezwykłą wizją zrodzoną w głowie.

Płakałeś/aś na filmie "Król Lew"?

Za młody byłem na takie wzruszenia. Już chyba teraz bym się prędzej rozkleił.

Boisz się dentysty?

Jak cholera. Traumatyczne doznania z dzieciństwa.

Jaki jest sens Twojego życia ( o ile jakiś jest)?

Nie, nie ma :]

Który z siedmiu grzechów głównych uważasz za najgorszy?

Pyche- ponieważ pycha to uważnia się za lepszego od innych, często także za "boga" ,Tymczasem człowiek mądry rozumie że jego umysł jest zbyt ograniczony aby mógł posiadac prawdę absolutną, że to co uważa za prawdę jest tylko pochodna jego pogladów, że tak naprawde może się mylić, jak to powiedział Einstein:
"Nie ma rzeczywistości samej w sobie, są tylko obrazy widziane z różnych perspektyw"


Czy możesz powiedzieć z ręką na sercu że jesteś szczęsliwy/a? i dlaczego?

Tak, jestem szczesliwa. Oto dlaczego:
Dzieki temu kim jestem moge poszerzac swoje horyzonty, co caly czas robie, nie mam klapek na oczach.
Jestem dumna z tego jak daleko zaszlam (m.in. w sensie duchowym) w swoim jeszcze krotkim zyciu.
W zyciu robie to co daje mi satysfakcje, oprocz tego spelniam sie artystycznie co nadaje sens mojej egzystencji.
Pomagam, poswiecam sie i daje szczescie innym osobom, dzieki czemu ich zycie rowniez jest lepsze, coz wiecej mozna chciec?
Moze nie jestem bogata ani duzo nie zarabiam ale jestem szczesliwa bo zdaje sobie sprawe ze bogactwa materialne nie przynosza szczescia, z kolei skupiam sie na swoim srodku i dbam o to zeby bylo bogate, dzieki czemu czuje sie szczesliwa w kazdej chwili mojego zycia.

Mam nadzieje ze nie zabrzmialo to "pysznie". Raczej jestem skromna i czasami ciezko mi mowic jak to mam sie dobrze.



Jaka jest u Ciebie pogoda? (Z gory przepraszam wszystkich introwertykow za to pytanie, ale nic mi do glowy nie przychodzi a musze juz leciec.)

Bezchmurne niebo, 282 Kelviny

Czas na stary dylemat: Masz przed sobą guzik. Jeżeli go naciśniesz, spełni się twoje największe marzenie, ale jednocześnie, ktoś na Ziemi(nikt z twojego otoczenia) przez to umrze. Wciśniesz?

A jeśli moim największym marzeniem jest przejść przez życie nie robiąc nikomu krzywdy?