Feminizm
: 06 kwie 2025, 15:27
Feminizm (łac. femina „kobieta”) – szereg ruchów społecznych i politycznych oraz ideologii, które łączy wspólny cel, czyli zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie równości płci pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym.
/wyznaczonych celów politycznych/ a skoro dalej nie rozumiemy to SI nam wyłoży w sekundę.
/w ujęciu globalnym/Głównym celem feminizmu jest osiągnięcie pełnej równości płci w społeczeństwie, zarówno w sferze politycznej, ekonomicznej, jak i społecznej. Feminizm dąży do eliminacji dyskryminacji i nierówności ze względu na płeć, a także do zapewnienia kobietom równych praw i szans we wszystkich dziedzinach życia.
Głównym winnym jest abstynencja. Alkohol hamuje aktywność kory przedczołowej, przez co pod jego wpływem ludzie łatwiej podejmują ryzykowne i spontaniczne działania. Alkohol zmniejsza lęk i napięcie, zwłaszcza lęk społeczny i nieśmiałość. Pod wpływem alkoholu łatwiej nawiązuje się relacje z innymi i łatwiej innym zaufać. Mniejsza aktywność kory przedczołowej oznacza też mniej samodzielnego myślenia, i więcej zaufania wobec autorytetów w telewizorze.Percy pisze: 16 sie 2025, 12:44Potem wpada trochę rozkmin na temat kryzysu zaufania, zarówno w prywatnych relacjach jak i do instytucji państwowych. Ponoć głównym winnym jest neoliberalizm lat 90.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie każde zdanie trzeba wypluwać z jamy gębowej Można zostawić takie pierdolety dla siebie.Fyapowah pisze: 16 sie 2025, 16:35 wzrosła konsumpcja narkotyków o odwrotnym działaniu - zwiększających lęk. Stąd spadek zaufania (do ludzi i do instytucji) i epidemia samotności.
Dosłownie ludzie na własne życzenie stają się paranoikami, mimo, że lekarstwo jest łatwodostępne za okazaniem dowodu osobistego.
![]()
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie każde zdanie trzeba wypluwać z jamy gębowej lub zostawiać w internecie. Można zostawić takie pierdolety dla siebie.Fyapowah pisze: 16 sie 2025, 16:35 wzrosła konsumpcja narkotyków o odwrotnym działaniu - zwiększających lęk. Stąd spadek zaufania (do ludzi i do instytucji) i epidemia samotności.
Dosłownie ludzie na własne życzenie stają się paranoikami, mimo, że lekarstwo jest łatwodostępne za okazaniem dowodu osobistego.
justyna pisze: 16 sie 2025, 18:16Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie każde zdanie trzeba wypluwać z jamy gębowej lub zostawiać w internecie. Można zostawić takie pierdolety dla siebie.Fyapowah pisze: 16 sie 2025, 16:35 wzrosła konsumpcja narkotyków o odwrotnym działaniu - zwiększających lęk. Stąd spadek zaufania (do ludzi i do instytucji) i epidemia samotności.
Dosłownie ludzie na własne życzenie stają się paranoikami, mimo, że lekarstwo jest łatwodostępne za okazaniem dowodu osobistego.
KierowcaInrzynier pisze: 16 sie 2025, 19:12justyna pisze: 16 sie 2025, 18:16Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie każde zdanie trzeba wypluwać z jamy gębowej lub zostawiać w internecie. Można zostawić takie pierdolety dla siebie.Fyapowah pisze: 16 sie 2025, 16:35 wzrosła konsumpcja narkotyków o odwrotnym działaniu - zwiększających lęk. Stąd spadek zaufania (do ludzi i do instytucji) i epidemia samotności.
Dosłownie ludzie na własne życzenie stają się paranoikami, mimo, że lekarstwo jest łatwodostępne za okazaniem dowodu osobistego.Ty również masz prawo do własnego zdania, ale możesz zachować te pierdolety dla siebie.
![]()
![]()
![]()
W tym momencie porozbijamy się, po raz kolejny, o brak papieża feminizmu. No, ale rozumiem, feminizm od haseł "sex work is work", i zakochany w ekscentrycznie pojmowanej koncepcji "female empowerement" dostaje więcej czasu ekranowego. Feminizm od haseł "sex work is exploitation/coercion/opression" dostaje go znacznie mniej (dziewuchydziewuchom uznają go za "historyczny", i koniec dyskusji), a feminizm odDrim pisze: 16 sie 2025, 22:14 Odnośnie przemocy wobec kobiet to jednym polem sporu pomiędzy konserwatystami, a feministkami, jest kwestia uznania pracy seksualnej za normalny respektowany zawód. Feministki oczywiście są za
nie dostaje go w ogóle.pomiędzy pełnym dostępem do pornografii, a całkowitym zakazem pornografii, istnieje szereg rozwiązań
Rządów, które ostatnio wprowadzają obwarowania dostępu do treści 18+ w sieci (pozdro dla UK i chyba możliwie najbardziej kretyńskiego rozwiązania), nie podejrzewam o ochronę kobiet przed przemocą, dorastających mózgów przez traumatycznymi obrazkami czy instytucji małżeństwa przed rozkładem, tylko o chęć większego wglądu w ruch sieciowy. A co do samej produkcji tychże materiałów, to nie wydaje mi się, żeby uregulowanie działań wielkich firm od AV wpłynęło znacząco na spadek konsumpcji tego typu rzeczy (na co rozumiem chcemy w tym temacie zwalić - pun not intended - winę za skalę aktów molestowań) ale tu będę się czepiał najmniej.A dlaczego konserwatyści mieliby rzekomo wspierać walkę z przemocą wobec kobiet
Porno jako "osobisty projekt tożsamościowy"?Seks, który wcześniej był towarem anonimowym, stał się osobistym projektem tożsamościowym. Tu wszystko jest jawne: zgoda, negocjacja, przyjemność – ale też polityka, ciało, klasa społeczna. Bo ciało zawsze jest polityczne, a seks za pieniądze – tym bardziej.
Thomas Sowell mówił o tym już 50 lat temu, a lewactwo nadal powtarza te swoje wymysły.patha pisze: 29 sie 2025, 10:05 Trafiłem ostatnio na ciekawe amerykańskie statystyki wyjaśniające zjawisko "pay gap" na które powołują się różne środowiska feministyczne, żeby wyżebrać dla siebie przywileje.
Jak widać samotny mężczyzna i samotna kobieta zarabiają mniej więcej tyle samo (za to samotne kobiety mniej pracują).
Natomiast po ślubie sytuacja się zmienia. Statystyczny mąż zaczyna harować na utrzymanie całej rodziny, natomiast statystyczna żona wybiera mniej wymagającą i mniej płatną pracę, by mieć czas na opiekę nad dziećmi.
Jak widać, żeby w tabelkach w Excelu pensje były wyrównane to by trzeba zniszczyć instytucję małżeństwa, bo ono z automatu powoduje nierówności.
![]()