Strona 10 z 15

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 17:47
autor: Drimlajner
Wykrywacz kłamstw albo serum prawdy ewentualnie jasnowidz.

Pewnie badając błonę dziewiczą, nie wydaje mi się aby był to skuteczny sposób ale tak robiono od zarania dziejów.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 18:26
autor: jubei
Heh już sobie wyobrażam jak mąż w dzisiejszych czasach sprawdza błonę u nowo zaślubionej.
A wiecie nie wiem czy to urban legend ale podobno kobiety też wyzuwają po zachowaniu czy facet to prawiczek czy nie.
Ale abstrahując, nie ma pewnie 100% sposobu, więc po co takie wymagania zakładać? No chyba, że kolega po prostu preferuje takie ciche szare intromyszki, które rzadko gdzieś wychodzą.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 18:40
autor: Drimlajner
Odsyłam do posta autorstwa @Introman24. Błona dziewicza, błoną dziewiczą a co z seksem oralnym albo analnym? Liczy się, czy się nie liczy?

Ja ze swoimi partnerkami zawsze rozmawiałem o swoich byłych partnerach i nie widziałem powodów aby im nie wierzyć. Prawda, mogły zataić przede mną niektóre wybryki ale znów, ja nie z tych coby je spalili na stosie (a i sam mam trochę nieprzemyślanych zachowań na koncie).

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 18:47
autor: jubei
No tak, można jeszcze wkładać palce i masować cycki. Fyapowah, czy taka osobę uznajesz jeszcze za nietkniętą czy już tak?

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 18:56
autor: Percy
Fyapowah pisze: 01 lut 2020, 16:45 Wzrosłoby prawdopodobieństwo, że potencjalna partnerka w przyszłości mnie zostawi albo zdradzi.
Dlaczego miałaby Cię zostawić lub zdradzić?
Albo też, dlaczego dziewica miałaby Cię nie zdradzić ani zostawiać?
Kiedyś natknąłem się na dyskusję kobiet odnośnie prawiczków, i one mówiły coś zgoła przeciwnego - że wolałyby się nie wiązać z takowym, bo może zachce mu się eksperymentować z innymi by sprawdzić, czy czasem nie trafi mu się "lepsza", skoro zdobył już punkt odniesienia...
Taka ciekawostka.
Fyapowah pisze: 01 lut 2020, 16:45Wzrosłoby prawdopodobieństwo zarażenia się chorobą weneryczną.
Można poprosić partnerkę o zrobienie badań.
Fyapowah pisze: 01 lut 2020, 16:45Brzydziłbym się swojej partnerki, gdyby uprawiała wcześniej seks z kimś innym.
A to już brzmi mniej jak preferencje, a bardziej jak uprzedzenia.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 19:35
autor: Drimlajner
Machine pisze: 01 lut 2020, 19:21 Żyjemy w kraju w którym dominującą religią jest chrześcijaństwo które od wieków wpaja nam i wpajał naszym rodzicom, dziadkom, pradziadkom itd. to, by zachować czystość aż do ślubu. Nie chcę do tej dyskusji włączać religii, chcę jedynie pokazać powszechność takich przekonań i naprawdę dziwi mnie że mimo tej powszechności sam nie potrafisz postawić tej granicy - kiedy kobieta przestaje być dziewicą. Ja się w ogóle użytkownikowi Fyapowah, że jeszcze komukolwiek odpisuje, bo rzeczy które wymyślacie są coraz bardziej absurdalne.
Zaczęliśmy od absurdu o zużytej kobiecie i kończymy absurdem nt. dziewictwa.

Moim zdaniem to należy rozbić, co niestety zamazuje całe sedno sprawy. Pierwsza masturbacja to pierwsza masturbacja, pierwszy pocałunek to pierwszy pocałunek, pierwszy seks waginalny to pierwszy seks waginalny etc. Kategoryzowanie kto jest a kto już nie jest dziewicą albo prawiczkiem jest pozbawione sensu albo inaczej czystym jest ten kto nie miał jeszcze przed sobą stosunku waginalnego.

A Chrześcijaństwo podkreśla prokreacyjną rolę seksu wywyższając przy tym wstrzemięźliwość, ma to swoje plusy i minusy ale zdecydowanie nie powinno być wykładnią przysłaniającą rzeczywistość.

No bo wiecie, te wieki temu, takiemu bratu zakonnemu, księdzu albo biskupowi też się zdarzyło mieć kochankę.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 20:12
autor: Pilotka19
Cała ta dyskusja nie wzięła się z czystego faktu, że jego wymogiem jest by kobieta była dziewicą, a z tego, że z automatu uważa, że kobieta niebędąca dziewicą jest rozwiązła.
Fyapowah pisze: 30 sty 2020, 22:18
Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Rozwiązłości. Moja przyszła tż musi być dziewicą zanim straci dziewictwo ze mną.
I nie ma znaczenia czy miała jednego partnera czy dwustu partnerów. Jeśli nie jest dziewicą to jest rozwiązła, bo:
Fyapowah pisze: 31 sty 2020, 21:10 Dla mnie dwóch, to jak stu dla innych.
Stąd oburzenie i nazywanie takiego wymogu głupotą. Określanie kobiet jako "zużytych", przyrównywanie ich do polizanego lizaka/loda, jest skrajnie obraźliwe i sugeruje, że brak kawałka błony śluzowej czyni z niej gorszą osobę.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 21:08
autor: Ananas
A może zrobimy regulamin jak każdy ma się zachowywać i myśleć?

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 01 lut 2020, 21:13
autor: Drimlajner
Może dla ostudzenia emocji powiem, że wbrew temu co zostało powiedziane przynajmniej ja wyciągnąłem z dyskusji z @Fyapowah jakąś refleksję, więc dziękuje że odpisywał. Być może zbyt stereotypowo traktuję cały ten ruch incel i będę się nad tym musiał głębiej zastanowić. Biję się w pierś w geście skruchy.

A dyskusji mam dosyć, to się będę powoli wycofywał.
Machine pisze: 01 lut 2020, 20:01 I po co Ty dalej ciągniesz temat religii?
<wzdycha>
Forum dyskusyjne na którym nie wolno dyskutować i kontynuować wrzucanych mimochodem wątków.
Machine pisze: 01 lut 2020, 20:01 Ja po prostu chciałem pokazać skalę zjawiska i to, że dawniej, gdy chrześcijaństwo było bardziej poważane w naszym kraju, normalnym było to, że katolik szukając kandydatki na żonę zwracał uwagę na to, czy kobieta jest dziewicą i naprawdę, wtedy nie pojawiało się stado wojowników przekonujących go, że to głupie i bez sensu i w ogóle.
Idealizujesz przeszłość. Koniec kropka, nie ciągnę dalej wątku.
Machine pisze: 01 lut 2020, 20:01 Skąd to się nagle bierze teraz? Tło religijne nie odgrywa żadnej roli w tym momencie, tylko sam fakt społecznej akceptacji.
Zmieniły się środki przekazu i sposób wymiany informacji.
Machine pisze: 01 lut 2020, 20:01 Dla uporządkowania - według mnie (i pewnie wielu innych osób) dziewica to kobieta która nie ma za sobą żadnych czynności seksualnych. Koniec kropka.
No i dobra, to też jest definicja.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 02 lut 2020, 10:01
autor: tonerek
Obrazek

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 03 lut 2020, 16:51
autor: Introman24
jubei pisze: 01 lut 2020, 18:26 .A wiecie nie wiem czy to urban legend ale podobno kobiety też wyzuwają po zachowaniu czy facet to prawiczek czy nie.
Myślę, że to jest właśnie taka legenda w rodzaju potwora z Loch Ness i nie warto się nią przejmować.
No chyba, że kolega po prostu preferuje takie ciche szare intromyszki, które rzadko gdzieś wychodzą.
Może, tylko że taka szara intromyszka nie musi być dziewicą. I co wtedy? Z góry ma być skreślona jako rozwiązła ladacznica? Naprawdę redukowanie wartości kobiety do błony jest kompletnie bezsensowne.
Kiedyś natknąłem się na dyskusję kobiet odnośnie prawiczków, i one mówiły coś zgoła przeciwnego - że wolałyby się nie wiązać z takowym, bo może zachce mu się eksperymentować z innymi by sprawdzić, czy czasem nie trafi mu się "lepsza", skoro zdobył już punkt odniesienia
Duża część kobiet ma rzeczywiście takie preferencje, że woli by facet był doświadczony, bo prawiczek zawsze będzie kiepski w łóżku, że nie chcę go uczyć bo to ona ma mnie rozpalić itp. Tylko z kim te prawiczki mają tracić cnotę, skoro z góry się ich skreśla? :) Uważam że takie wykluczanie mężczyzny bo jeszcze nigdy z żadną nie spał to idiotyzm podobny do tego, że kobieta ma być dziewicą aż do ślubu a przynajmniej do wejścia w związek. Owszem, teoretycznie może tak się zdarzyć, że mężczyzna dla którego partnerka jest pierwsza będzie chciał spróbować z inną, tak samo jak dziewica może chcieć sprawdzić, czy są lepsi od partnera ale wcale nie musi tak być, nie jest to jakąś zasadą w rodzaju następowania dnia po nocy.
Natomiast mężczyźni mają taką przewagę, że o ile w przypadku kobiet brak błony dziewiczej może być jakąś wskazówką to paniom pozostało tylko wróżenie z fusów, bo tak naprawdę nigdy się nie dowiedzą czy ich mężczyzna spał wcześniej z inną :)
Pierwsza masturbacja to pierwsza masturbacja
Ale ale, czy masturbacja nie jest czasem formą seksu? :) Jeśli tak, to prawiczki nie istnieją :)

Podobno kiedyś był to temat od wadach partnera nie do zaakceptowania to jak dla mnie taką wadą byłoby księżniczkowanie przez kobietę czyli zakładanie że mężczyzna ma ciągle za nią płacić, ją utrzymywać, dawać cały czas drogie prezenty jak również Bóg wie jakie wymagania w rodzaju "facet musi dużo zarabiać", "musi być mięśniak", "nigdy prawiczek", "ma być twardy i wrażliwy jednocześnie". Wypytywanie się o byłe związki i przesłuchania w stylu "a z iloma spałeś" "a czemu się rozstałeś" itp. również sprawiłyby, że bym takiej pani podziękował.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 03 lut 2020, 20:00
autor: Fyapowah
Introman24 pisze: 03 lut 2020, 16:51Może, tylko że taka szara intromyszka nie musi być dziewicą. I co wtedy? Z góry ma być skreślona jako rozwiązła ladacznica? Naprawdę redukowanie wartości kobiety do błony jest kompletnie bezsensowne.
Skreślanie danej kobiety jako potencjalnej partnerki, to nie jest redukowanie wartości. Nie muszą mnie interesować wszystkie kobiety.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 03 lut 2020, 20:05
autor: Introman24
Fyapowah pisze: 03 lut 2020, 20:00
Introman24 pisze: 03 lut 2020, 16:51Może, tylko że taka szara intromyszka nie musi być dziewicą. I co wtedy? Z góry ma być skreślona jako rozwiązła ladacznica? Naprawdę redukowanie wartości kobiety do błony jest kompletnie bezsensowne.
Skreślanie danej kobiety jako potencjalnej partnerki, to nie jest redukowanie wartości. Nie muszą mnie interesować wszystkie kobiety.
Mimo wszystko pisanie że "kobieta która nie jest dziewicą jest zużyta i w życiu bym się z taką nie związał" można nazwać redukowaniem jej wartości.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 03 lut 2020, 20:09
autor: Fyapowah
Introman24 pisze: 03 lut 2020, 20:05
Fyapowah pisze: 03 lut 2020, 20:00
Introman24 pisze: 03 lut 2020, 16:51Może, tylko że taka szara intromyszka nie musi być dziewicą. I co wtedy? Z góry ma być skreślona jako rozwiązła ladacznica? Naprawdę redukowanie wartości kobiety do błony jest kompletnie bezsensowne.
Skreślanie danej kobiety jako potencjalnej partnerki, to nie jest redukowanie wartości. Nie muszą mnie interesować wszystkie kobiety.
Mimo wszystko pisanie że "kobieta która nie jest dziewicą jest zużyta i w życiu bym się z taką nie związał" można nazwać redukowaniem jej wartości.
Nie uważam tak. Zużyta nie znaczy mniej warta. Stare, używane rzeczy potrafią być dużo warte ze względu na inne cechy, nawet więcej niż kiedy był nowe. Stare gry na oryginalnych nośnikach fizycznych są dzisiaj często warte więcej niż w dniu premiery.

Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?

: 03 lut 2020, 22:07
autor: Drimlajner
Introman24 pisze: 03 lut 2020, 16:51 Ale ale, czy masturbacja nie jest czasem formą seksu? :) Jeśli tak, to prawiczki nie istnieją :)
No wiadomo! Przy czym dziewczynki wcale nie gorsze od chłopców, obie płcie wraz z pojawieniem się dojrzewania (w wieku eee 8-10 lat) wykazują zainteresowanie na dotyk, autoerotyzm nawet.

Ale cicho! Bo zaraz się dowiemy że Drim gada od rzeczy i będzie gimnastyka pojęciowa, bo masturbacja to nie seks... to masaż. A oral to tylko taka forma pocałunku. Takteż Dziewice! Chcecie zachować czystość ale przy okazji troszkę się pobawić? Siła wasza leży w aparacie mowy! Zarówno waszym, jak i kochanka :serce:.