Nie korzystam z portali randkowych, ale po przeczytaniu paru ostatnich postów, trochę się poirytowałam
Ludzie rejestrują się na portalach randkowych z nadzieją odnalezienia drugiej połówki. Gdy słyszę albo czytam wypowiedzi typu: "wygląd nie jest ważny", "większą uwagę zwracam na charakter", "nie musi być ładna/przystojny" itp., itd., to zastanawiam się, kogo właściwie szukają osoby określające swoje preferencje w ten sposób? Miłości? Nie wydaje mi się...
Nie oszukujmy się — z gałęzi już dawno zeszliśmy, ale, czy tego chcemy czy nie, jesteśmy zwierzętami i pewnych instynktów się nie wyzbędziemy. Nikt mnie nie przekona, że stworzy szczęśliwy związek z osobą, która go nie pociąga fizycznie. Wygląd, gesty, głos - na to zwracamy uwagę, gdy widzimy kogoś po raz pierwszy. Cechy charakteru, zainteresowania, ideały, marzenia drugiej osoby poznajemy w drugiej kolejności. Czasem trwa to nawet parę lat, a i tak nie mamy pewności, że wiemy o kimś wszystko. Na szczęście!
Z facetem, który nie jest dla mnie atrakcyjny fizycznie (pamiętajmy oczywiście, że atrakcyjność to kwestia gustu), ale z którym dobrze się dogaduję, z którym mam wspólne zainteresowania, poglądy, podobne charaktery, mogę się jedynie kolegować albo przyjaźnić. Nic więcej. NIC.
Z portali randkowych nie korzystam z kilku powodów. Zdjęcie kompletnie nic mi nie mówi o drugiej osobie. To tylko obrazek. Jeden uśmiech z tysiąca możliwych, jedno spojrzenie, i to w dodatku w obiektyw, a nie na mnie. Z opisami bywa różnie, niektórzy piszą prawdę, niektórzy ściemniają, żeby tylko przyciągnąć kogoś do swojego profilu. Jakoś nie mam ochoty dociekać, na co akurat trafiłam.
Zabrzmi to brutalnie, ale portale randkowe są dla mnie jak platformy handlowe, a ja nie lubię zakupów
