Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?
: 05 lut 2025, 23:42
Co prawda jestem kobietą po 30 ale już zamężna od 12 lat. Ale jak by mi przyszło teraz zaczynać z kimś innym od nowa to raczej by mi się niechciało. Nigdy nie znajdzie się partnera w 100% podobnego do siebie. Owszem można mieć podobne zainteresowania i poglądy,ale zawsze ta druga osoba będzie mieć inną wizję czegoś. Więc zawszę będą te góry itp. Trzeba nauczyć się akceptować to lub iść na kompromis lub z czymś czasami się poprostu nie zgodzić.
My z mężem bardzo wcześnie weszliśmy w dorosłość i mamy 2 dzieci . Dzięki Bogu trafił mi się dobry partner który jest dobrym ojcem odpowiedzialnym i mam te poczucie bezpieczeństwa. Poprstu wiem że mogę na niego liczyć. Razem dorobiliśmy się domu beż kredytu oczywiście nie było łatwo. Było dużo wyrzeczeń były rozłonki bo bez delegacji się nie obeszło . Ale dzięki temu teraz mamy 4 kąty własne i możemy stabilnie spokojnie sobie żyć.
I pamiętam jak miałam 19 lat urodziłam pierwsza córketo moi tak zwani znajomi przeżywali że ominą mnie najlepsze imprezy no i mogłam mieć jeszcze nie jednego faceta a tak to już mam przewalone. ( tak na marginesie nigdy moim priorytetem niebylo imprezowanie i żeby mieć ileś tam facetów) . I chodzi mi o to że właśnie Ci znajomi dopiero teraz wchodzą w te dorosłe życie wychodzą za mąż maja dzieci dążą do własnego mieszkań i niezadko zaciągają kredyty żeby wogole coś własnego mieć. I o ironio jak nieraz ich spotykam gdzieś to teraz mówią o jak Ty masz dobrze swój dom dzieci prawie odchowane taki luz....
I ja teraz nie mówię że takie życie jak moje jest lepsze . Że trzeba wcześniej zacząć to potem będzie się mieć luz. Ja ogólnie miałam dużo szczęścia że trafiłam na takie partnera a nie innego który mógł mieć wszystko w D.....I olać cało sprawę wtedy już tak kolorowo by nie było.
O matko ale się rozpisałam . Chodzi mi o to poprostu że z odpowiednią osobo można wszystko zrobić. I życzę tym którzy szukają aby takie osoby znaleźli i byli zadowoleni. A tym którzy nie szukają bo przecież nie każdy chce mieć meza/żonę i dzieci. Też żeby byli szczęśliwi.
I sobie życie układali.
My z mężem bardzo wcześnie weszliśmy w dorosłość i mamy 2 dzieci . Dzięki Bogu trafił mi się dobry partner który jest dobrym ojcem odpowiedzialnym i mam te poczucie bezpieczeństwa. Poprstu wiem że mogę na niego liczyć. Razem dorobiliśmy się domu beż kredytu oczywiście nie było łatwo. Było dużo wyrzeczeń były rozłonki bo bez delegacji się nie obeszło . Ale dzięki temu teraz mamy 4 kąty własne i możemy stabilnie spokojnie sobie żyć.
I pamiętam jak miałam 19 lat urodziłam pierwsza córketo moi tak zwani znajomi przeżywali że ominą mnie najlepsze imprezy no i mogłam mieć jeszcze nie jednego faceta a tak to już mam przewalone. ( tak na marginesie nigdy moim priorytetem niebylo imprezowanie i żeby mieć ileś tam facetów) . I chodzi mi o to że właśnie Ci znajomi dopiero teraz wchodzą w te dorosłe życie wychodzą za mąż maja dzieci dążą do własnego mieszkań i niezadko zaciągają kredyty żeby wogole coś własnego mieć. I o ironio jak nieraz ich spotykam gdzieś to teraz mówią o jak Ty masz dobrze swój dom dzieci prawie odchowane taki luz....
I ja teraz nie mówię że takie życie jak moje jest lepsze . Że trzeba wcześniej zacząć to potem będzie się mieć luz. Ja ogólnie miałam dużo szczęścia że trafiłam na takie partnera a nie innego który mógł mieć wszystko w D.....I olać cało sprawę wtedy już tak kolorowo by nie było.
O matko ale się rozpisałam . Chodzi mi o to poprostu że z odpowiednią osobo można wszystko zrobić. I życzę tym którzy szukają aby takie osoby znaleźli i byli zadowoleni. A tym którzy nie szukają bo przecież nie każdy chce mieć meza/żonę i dzieci. Też żeby byli szczęśliwi.
I sobie życie układali.