Strona 8 z 28

Re: Introwertyk się dziwi...

: 13 lut 2011, 22:39
autor: Alchemik
@Inno trzeba dużo więcej, żebym się załamał. Nie zapominaj, że żyjemy w Polsce, tutaj rzeczy absurdalne i dziwazne dzieją się na co dzień. =)

Przecież wszyscy wiedzą, że śledziona to część mózgu umieszczona zaraz pod płatem czołowym. =D
Jeszcze nie znajomość dat z historii ujdzie, ale nic nie pobije braku znajomości podstaw geografii naszego kraju. Czy wiece, że Katowice leżą w samym sercu Mazur? ;)
Ze szkolnych dziwności należy również wymienić, że trasę dom-szkoła, wykonuje się często dwa razy dłużej, niż szkoła-dom.

Dalszą część dyskusji, jako mocno offtopiczną, przeniosłam tutaj: Współczesna edukacja, dostęp do informacji. - Inno

Re: Introwertyk się dziwi...

: 27 lut 2011, 1:23
autor: Stachv
Jeśli wątek jest jeszcze akutalny to też dopiszę co mnie dziwi.
Na imprezach: gdy mówię coś do kogoś, a ten ktoś jest w innym świecie, biega z jednego końca do drugiego, rozmawia nagle z 10 osobami na raz, krzyczy itd.
nie ogarniam tego że inni nie mogą zrozumieć że nie przepadam za imprezami klubowymi, akceptuję je, ale gdy mówię że nie mam ochoty, to od razu biorą mnie za jakiegoś zbuntowanego aspołecznego mruka... jak można nie lubić imprez?!
nie ogarniam, nie cierpię telewizji. gdy jest w domu właczony telewizor i nikt go nie oglada, odrazu go wyłączam, a mama krzyczy czemu wyłączyłem, bo słuchała z kuchni....
imprezki rodzinne, hehe... jeszcze do tego właczony telewizor, kocham <3
afer, kłótni, nie miłego zachowania, rozwydrzonych dzieciaków, ciętych ripost a la dr. House, Demotywatorów, jak ludzie ciegle się śmieją z takich samych rzeczy, albo podobnych, albo ich przerobek. Nie mogę zrozumieć tego. Nie cierpię polityki oraz tego całego szumu jaki robi TVN , nie dla tego że w Polsce jest korupcja i manipulacja, a dla tego, że tam wiecznie dzieją się jakieś sensacje, aż boli mnie głowa od takich rzeczy. Dlatego czasem jestem trochę niedoinformowany co się aktualnie dzieję, ale i tak się dowiaduję jakoś od ludzi:P

Re: Introwertyk się dziwi...

: 28 lut 2011, 19:38
autor: Agata
Wczoraj odkryłam coś, co mnie zmiażdżyło: instrukcję obsługi na szamponie do włosów :lol:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 28 lut 2011, 22:09
autor: groch
Witam, witam. :wink:

Cóż mję dziwi?

- dziwi mnie to, jak można tak dawać się manipulować kościołowi
- dlaczego co poniektóre osoby czerpią przyjemność z poniżania innych nawet kompletnie nie znając tej osoby "z bliska", rozumiem, być może celem tego jest pokazanie swojej pozycji w towarzystwie, jednak ja np. wolę raczej uchodzić za empatyczną osobę, niż za pustego chama
- hym, co może mnie jeszcze dziwić... dziwi mnie, a właściwie denerwuje ta nieumiejętność ludzi z obchodzeniem się z nieśmiałymi osobami, te spojrzenia i szepty.
- dziwi mnie czepialstwo innych osób odnośnie czyjegoś wyglądu, no naprawdę - po co?
- dziwi mnie to, że nikt nie tworzy czegoś oryginalniejszego niż kryminały i komedie romantyczne, tudzież przykładem dobrej np. animacji jest Bagiński, chociaż tak na marginesie nie oglądam telewizji, jak jestem sam - wyłączam

mmmmmm... no na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy, musiałbym jeszcze troszkę pomyśleć, chociaż pewnie można by tak wymieniać i wymieniać. :wink:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 01 mar 2011, 9:05
autor: imbir
Agata pisze:Wczoraj odkryłam coś, co mnie zmiażdżyło: instrukcję obsługi na szamponie do włosów :lol:
jak kiedyś znalazłam datę przydatności na podpaskach... :?:
Słuchajcie, bardzo Wam dziękuję! Widzę, że mój przypadek nie jest aż tak rzadki, a nawet jak myślałam - jednostkowy ;) Poza tym co było już tu wymieniane ja dziwię się, jak można chcieć spędzać każdy wieczór poza domem. - Dla mnie raz na dwa tygodnie to za dużo. Zastanawiam się, jak ludzie sobie radzą w akademikach, chociaż oczywiście rozumiem, że z przyczyn ekonomicznych niektórzy muszą tam mieszkać. Jak można pracować w szkole albo przedszkolu i zachować zdrowie psychiczne? Dziwię się i denerwuję, kiedy inni próbują mnie na siłę uszczęśliwiać "dobrą zabawą", która dla mnie jest jedynie męczarnią. I jak można lubić spędzanie czasu w galeriach handlowych - ja po maksymalnie dwóch godzinach tam spędzonych muszę wrócić do domu, położyć się, nakryć głowę kocem i odpoczywać przynajmniej trzy ;)

Re: Introwertyk się dziwi...

: 01 mar 2011, 9:39
autor: Stachv
@up dokładnie. kiedyś mi kumpel mówi, że najgorzej jak jest chory, bo musi siedziec w domu i az go roznosi zeby gdzies wyjsc, a ja sie zastanawiam o co mu chodzi.. przeciez w domu można robić tyle ciekawych rzeczy :D

Re: Introwertyk się dziwi...

: 01 mar 2011, 14:38
autor: Inno
Stachv pisze:kiedyś mi kumpel mówi, że najgorzej jak jest chory, bo musi siedziec w domu i az go roznosi zeby gdzies wyjsc, a ja sie zastanawiam o co mu chodzi..
Pamiętam, jak ludzie z klasy czasem wracali jeszcze trochę chorzy do szkoły, bo już nie mogli wysiedzieć w domu, a ja, jak chorowałam, to się cieszyłam, że nie będę musiała przez ileś tam dni nigdzie wychodzić. :lol:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 01 mar 2011, 17:16
autor: ancalime
Kurde, ciężko opisać co mnie dziwi, bo jest tego od groma, ale spróbuje:
-to, że ludzie oceniają innych wg wyglądu, i tu nie chodzi mi o sam ubiór, tylko o cały wygląd. np. jeśli ktoś jest chudy, albo coś w tym stylu to od razu wszyscy, że ciamajda, można się z niego nabijać, po prostu nie rozumiem...
-ludzie, którzy mówią co innego a robią co innego
-kobiety, tego stworzenia to się nie da zrozumieć
... ciężko... więc na razie tylko tyle. :D

Re: Introwertyk się dziwi...

: 04 mar 2011, 21:40
autor: Doomsday
Najbardziej mnie dziwi, jak innym tak szybko i jakoś tak łatwo przychodzi skumplowywanie się i temu podobne. Awersja do samotności w sumie też mnie dziwi, chociaż tutaj przede wszystkim tego najzwyczajniej nie rozumiem ;)

Re: Introwertyk się dziwi...

: 11 mar 2011, 21:39
autor: Aikila
Doomsday pisze:Najbardziej mnie dziwi, jak innym tak szybko i jakoś tak łatwo przychodzi skumplowywanie się i temu podobne.
Skumplowywanie - fajny neologizm :wink:
Też mnie to dziwi, że większość ludzi tak szybko potrafi nawiązywac kontakty z innymi, mają od groma znajomych. Ja się czuję jak z zupełnie innej bajki.

Re: Introwertyk się dziwi...

: 12 mar 2011, 13:31
autor: groch
W sumie to zależy też od towarzystwa. Raczej ludzie zaliczający się bardziej do introwertyków dobrze by się ze sobą bawili, mogliby tworzyć większe grupy, mieliby podobne zainteresowania itp. Bo np. nie wiem, jak u Was, ale u mnie (aktualnie chodzę do 3 kl. liceum) głównie życie moich tzw. rówieśników krąży wokół popijaw, paleniu trawki i tym podobne, no a np. ja wolę wyjść sobie na rower, pospędzać w spokoju czas i w sumie fajnie byłoby znaleźć podobne towarzystwo. Tylko zauważcie, że ekstrawertyk chodzący notorycznie na imprezy nie ma problemu z poznawaniem nowych ludzi, no a taki introwertyk raczej musi się postarać, żeby kogoś znaleźć. Czasami zastanawiam się, czy może coś jest nie tak, skoro z 90% ludzi wokół mnie tak się dobrze bawi, otacza się licznym towarzystwem, jest w otoczeniu znany, może faktycznie trzeba się trochę otworzyć. :wink:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 12 mar 2011, 13:46
autor: Padre
Dziś rano widziałem gościa chodzącego po zaoranym polu z wykrywaczem metali. Ponieważ jakoś nie słyszałem by w okolicy ostatnio (lub w ogóle) spadł meteoryt, to czego on tam mógł szukać? :shock:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 12 mar 2011, 17:40
autor: higsa
Padre pisze:Dziś rano widziałem gościa chodzącego po zaoranym polu z wykrywaczem metali.czego on tam mógł szukać?
Jak to? Nie słyszałeś o tzw "wykopkach", czyli potocznej nazwie działań prowadzonych przez poszukiwaczy skarbów? Monety, ordery, różne elementy metalowe od pocisków moździerzowych, guziki żołnierzy z czasów II wojny światowej, metalowe tabliczki z nazwami miast, a nawet żeliwne kratki do studzienek kanalizacyjnych.
Jednym słowem, człowiek ów poszukiwał śladów historii.
No chyba, że... nie wiesz, ale mieszkasz na polu minowym, bo taka opcja tez może być :mrgreen:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 12 mar 2011, 18:26
autor: Doomsday
Aikila pisze:Też mnie to dziwi, że większość ludzi tak szybko potrafi nawiązywac kontakty z innymi, mają od groma znajomych. Ja się czuję jak z zupełnie innej bajki.
W sumie co do kontaktów typu "cześć - cześć" to nie mam większych problemów (no, może czasami się zastanawiam, czy to aby na pewno jest ta osoba :mrgreen:), gorzej z ciągnięciem tego dalej, już nie mówiąc o wychodzeniu poza kontekst np. studiów. Właściwie to słyszałem od jednej osoby, że się alienuję, od drugiej, że jestem aspołeczny i jak by się tak nad tym zastanowić, to chyba coś w tym kruca jest :|

Padre pisze:Dziś rano widziałem gościa chodzącego po zaoranym polu z wykrywaczem metali. Ponieważ jakoś nie słyszałem by w okolicy ostatnio (lub w ogóle) spadł meteoryt, to czego on tam mógł szukać? :shock:
Ciesz się, że całek nie liczył :twisted:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 12 mar 2011, 20:25
autor: Padre
Doomsday pisze: Ciesz się, że całek nie liczył :twisted:
A czort go tam wie, może granice wyznaczał :-D
higsa pisze: a nawet żeliwne kratki do studzienek kanalizacyjnych.
Chyba samych studzienek, bo okolica podmokła straszliwie ;-)