Jutuberzy i tiktokerzy, których dzieła są wodą na młyn introwertyków.
Jutuberzy i tiktokerzy, których dzieła są wodą na młyn introwertyków.
Lub chociaż częściowo. Chyba, że uznacie to za spam, kasujcie. Nie będę forsował wtedy.
Re: Jutuberzy i tiktokerzy, których dzieła są wodą na młyn introwertyków.
Nie oglądam kanałów YT tylko dlatego, że robią kontent "pod introwertyków". Czy w ogóle są takie kanały?
Są introwertycy w telewizji i osoby, które nie bały się samo określić jako intro na youtube, ale chyba nie o to chodzi?
Są introwertycy w telewizji i osoby, które nie bały się samo określić jako intro na youtube, ale chyba nie o to chodzi?
"Life is so unnecessary"
Re: Jutuberzy i tiktokerzy, których dzieła są wodą na młyn introwertyków.
Tiktoker Lesław Dzik.
Mówi to co ja chciałem powiedzieć, gdy byłem w jego wieku. Tylko, że on ma więcej jaj niż my wszyscy razem wzięci i pomnożeni przez 40. Kocham go. A zarazem nienawidzę, za to że nie urodził się wcześniej i nie był moim adwokatem. Gdy nauczyciele zmieniali moje życie w ekskrement.
Mówi to co ja chciałem powiedzieć, gdy byłem w jego wieku. Tylko, że on ma więcej jaj niż my wszyscy razem wzięci i pomnożeni przez 40. Kocham go. A zarazem nienawidzę, za to że nie urodził się wcześniej i nie był moim adwokatem. Gdy nauczyciele zmieniali moje życie w ekskrement.
Re: Jutuberzy i tiktokerzy, których dzieła są wodą na młyn introwertyków.
Więcej wiary w siebie.
Ten dzik to jakiś viral. Taka kolejna ustawka z fikcyjnym wygadanym chłopaczkiem z kręconą grzywką. Studio pewnie kosztowało, więc już chłopak nie nadaje pomimo milionowych wyświetleń, tylko kto mu te wyświetlernia nabijał. Teraz tylko pozostał odnośnik do jakiegoś sklepu. Czyli - tak sie promuje książkę w mediach społecznościowych. To jest nauczka. Uczcie się dzieci. Nabieramy się na fejkowe życie.
"A gdybym w moim wieku miał taką fajną mamę, albo fajne zabawki, to bym bym wtedy i pewnie bym wam pokazał gdzie raki zimują." Moja trawersacja tego wątku.
Ten dzik to jakiś viral. Taka kolejna ustawka z fikcyjnym wygadanym chłopaczkiem z kręconą grzywką. Studio pewnie kosztowało, więc już chłopak nie nadaje pomimo milionowych wyświetleń, tylko kto mu te wyświetlernia nabijał. Teraz tylko pozostał odnośnik do jakiegoś sklepu. Czyli - tak sie promuje książkę w mediach społecznościowych. To jest nauczka. Uczcie się dzieci. Nabieramy się na fejkowe życie.
"A gdybym w moim wieku miał taką fajną mamę, albo fajne zabawki, to bym bym wtedy i pewnie bym wam pokazał gdzie raki zimują." Moja trawersacja tego wątku.
"Life is so unnecessary"