Do kina chodzą praktycznie zawsze sam i nie mam z tym najmniejszego problemu- idę tam, by oglądać film a nie, żeby sobie pogadać. Zdarzyło mi się być na koncertach samemu i choć nie miałem z tym jakichś oporów psychicznych, to stwierdzam, że na koncerty lepiej chodzić z kimś. W kawiarniach też bywałem samemu i też bez problemu ( choć mogłoby być taniej

) - druga sprawa, że wybieram raczej takie spokojniejsze miejsca, bez tłoku, gdzie można spokojnie przemyśleć różne sprawy.
Są dwa miejsca, które średnio nadają się na wyjście samemu- puby i bary. Picie alkoholu samemu, w jakimś pubie to jakoś nie za bardzo ( szczególnie, jak się widzi grupki rozgadanych i wesołych ludzi) no i kluby- miejsce kompletnie nie dla mnie. Za dużo hałasu, zresztą i gdybym miał tam iść z kimś, to też nie widział bym większego celu w tym.