Religia, wiara

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Ausencia »

beyondthesun pisze:jesli jestes zla osoba, to nawet przynaleznosc do Wspolnoty Chrzescijanskiej nie pomoze Ci dostac sie do Nieba..


To po co do niej przynależec?
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Sorrow »

Żeby dostać ślub kościelny jak to powiedział jeden ze zboczeńców z mojej podstawówki :) .
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Kori »

Ja tam nie muszę mieć kościelnego. Ja mogę przeboleć, byle nie być hipokrytą.
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: kosmita »

Kori pisze:Ja tam nie muszę mieć kościelnego. Ja mogę przeboleć
To znaczy, że brak ślubu kościelnego boli?
szukam
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: qb »

zarat pisze:
Kori pisze:Ja tam nie muszę mieć kościelnego. Ja mogę przeboleć
To znaczy, że brak ślubu kościelnego boli?
Kori wierzy więc on to odczuwa inaczej niż Ty, ateista.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Ausencia »

Sorrow pisze:Żeby dostać ślub kościelny jak to powiedział jeden ze zboczeńców z mojej podstawówki :) .


Jesli jestes osobą zboczoną, to nawet ślub Ci nie pomoze - że sobie pozwolę na taką drobną parafrazę.
; )
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Kori »

A tam boli. Wiesz, o co chodzi. Wszyscy, albo większość młodzieży idzie do Bierzmowania, żeby potem móc mieć ślub kościelny. To jest takie uroczyste, podniosłe. Ludzie chyba generalnie chcą brać ślub kościelny z tych powodów, a poza tym-bo wypada, bo jest pięknie. Chodziło mi o to, że ja mogę sobie odpuścić takie coś, mi tam nie zależy. A byłbym hipokrytą, bo nie wierzę w naukę Kościoła. Chociaż można brać ślub kościelny, niespecjalnie wierząc. Ale ja zamierzam dokonać apostazji, więc jako "heretyk" nie będę mógł nawet postawić nogi w kościele, według prawa kościelnego.

A co myślicie o tym?
-http://www.taraka.pl/index.php?id=samorodu.htm
daoki

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: daoki »

mi odpowiada własnowierstwo.
jak jeszcze chodziłam w miarę regularnie do kościoła ( a było to w 2-3 kl podstawówki, jakieś 8-7 lat temu) najbardziej nie znosiłam spowiedzi i przyjmowania komunii - najbardziej stresujące sytuacje
beyondthesun
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 05 kwie 2009, 20:14
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: beyondthesun »

Ausencia pisze:
beyondthesun pisze:jesli jestes zla osoba, to nawet przynaleznosc do Wspolnoty Chrzescijanskiej nie pomoze Ci dostac sie do Nieba..


To po co do niej przynależec?
dlaczego zadajesz mi to pytanie..? wybacz, ale nie lubie ludzi i nie rozumiem ich postepowania.. to pytanie powinnas skierowac do kogos innego.
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Ausencia »

Z czystej ciekawości pytam. Zdeklarowales się jako chrzescijanin, więc naiwnie pomyslałam, ze moze znasz odpowiedz. Szkoda, ze nie znasz. Moze coś bym z tego zrozumiala.
Swoją drogą to ciekawe... nie lubić ludzi, ale wierzyć w Boga i jego przykazania. Jak to bylo? - "A blizniego swego jak siebie samego", ale nie wiem, nie znam się.
beyondthesun
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 05 kwie 2009, 20:14
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: beyondthesun »

Ausencia pisze:Z czystej ciekawości pytam. Zdeklarowales się jako chrzescijanin, więc naiwnie pomyslałam, ze moze znasz odpowiedz. Szkoda, ze nie znasz. Moze coś bym z tego zrozumiala.
Swoją drogą to ciekawe... nie lubić ludzi, ale wierzyć w Boga i jego przykazania. Jak to bylo? - "A blizniego swego jak siebie samego", ale nie wiem, nie znam się.
nie znasz sie - masz racje :) nie ma w Tobie nic romantycznego, wiec jak chcialas mnie zrozumiec? jestes RACJONALISTKA, na wszystko oczekujesz gotowych odpowiedzi.. uwazasz, ze wszystko mozna zrozumiec - a tak nie jest niestety.. :)
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Kori »

Po co do niej przynależeć?

Bo się lubi? Bo warto?Na to wychodzi. Ej no, bez przesady z tymi romantykami. Z tego, co myślałem, romantycy nie muszą wierzyć, żeby być romantykami. A wierzący nie są od razu romantykami.
A na pytanie byś odpowiedział. Skoro i tak wszyscy dobrzy ludzie będą zbawieni, to czemu przynależysz do Kościoła? To jest pewna sprzeczność. Może dlatego, że uważasz, iż ty sam nie możesz porzucić wiary, ale ci, którzy nie są jej wyznawcami, są nieświadomi etc. oni dostąpią miłosierdzia?

Beyondthesun, skoro nie lubisz ludzi-to co tu jeszcze robisz:)?
Nie rozumiesz postępowania ludzi- tzn. nie rozumiesz, jak można olewać katolicyzm?
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Ausencia »

Beyondthesun, ja tylko chciałam dowiedzieć się jak to widzisz, to nie był atak, tylko zwyczajne pytanie. I nie chcialam zrozumiec Ciebie, tylko kwestie wiary. Owszem, jestem racjonalistką. I dlatego zawsze zachwycala mnie niczym niezachwiana ufność ludzi wierzących - tez chciałabym wierzyć bez wzgledu na wszystko i bez ciąglego zastanawiania się nad sensem, przyczynami, skutkami itd... Zrozumialam na razie tyle, ze Twoja wiara wynika z romantycznej postawy. Czyli jako niepoprawna racjonalistka jestem skazana na ateizm?

Doprawdy, jakie to wszystko skomplikowane.
beyondthesun
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 05 kwie 2009, 20:14
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: beyondthesun »

Kori pisze:Po co do niej przynależeć?

Bo się lubi? Bo warto?Na to wychodzi. Ej no, bez przesady z tymi romantykami. Z tego, co myślałem, romantycy nie muszą wierzyć, żeby być romantykami. A wierzący nie są od razu romantykami.
A na pytanie byś odpowiedział. Skoro i tak wszyscy dobrzy ludzie będą zbawieni, to czemu przynależysz do Kościoła? To jest pewna sprzeczność. Może dlatego, że uważasz, iż ty sam nie możesz porzucić wiary, ale ci, którzy nie są jej wyznawcami, są nieświadomi etc. oni dostąpią miłosierdzia?

Beyondthesun, skoro nie lubisz ludzi-to co tu jeszcze robisz:)?
Nie rozumiesz postępowania ludzi- tzn. nie rozumiesz, jak można olewać katolicyzm?
poniewaz doswiadczylem cudu? dlaczego mialbym o tym mowic, skoro i tak nikt mi nie uwierzy..? nie musze sie przed nikim tlumaczyc, bo nawet nie czuje takiej potrzeby.. :) wiesz.. myslec.. to sobie mozesz wiele.. nikt Ci nie zabrania.. :) ale nie jestes romantykiem :) juz styl Twoich wypowiedzi zdradza, ze masz RACJONALISTYCZNE podejscie do swiata - romantycy - zupelnie inne. poczytaj sobie literature z tego okresu. chociaz i tak nigdy nie bedziesz w stanie doswiadczyc tych cudownych uczuc<3 prawdziwi INFP sa cudowni i jesli sa tu jacys, oni doskonale wiedza o czym mowie.. <3

i tak dla Twojej wiadomosci - romantycy wierza w duchowosc.. :)

a ostatnie Twoje zdanie, UPEWNIA mnie w przekonaniu, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem..

ps. ja jestem tolerancyjny, NIGDY nie powiedzialem zlego slowa o osobie, ktora wyznaje inna religie (lub nie wyznaje zadnej) - ale zaczynam sie zastanawiac, czy tak samo tolerancyjna, jest ta druga grupa (osob)..
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a religia

Post autor: Ausencia »

Tak się nieszczesliwie sklada, ze ja jestem INFP :D
I nie czuję się cudowna w najmniejszym stopniu.
Ale jesli uwazasz, ze Ty jestes cudowny, to ja chylę czoła z romantycznie szaleńczym blyskiem w oku i rownie romantyczną niewygodną pozą ala Kordian, bo nie codzien ma się szansę obcowac z osobą w opromienioną nadzwyczajnym blaskiem.
Drodzy introwertyczni przyjaciele, poklonmy wszyscy czoła, bo oto nadeszla wiekopomna dla tego forum chwila. Nic juz nie będzie takie jak kiedyś.

A tak zupelnie notabene...tolerncja oznacza nie tylko akceptację, ale także bezwzględną zgodę na coś i wykazywanie zainteresowania konkretnym zjawiskiem lub postawą. Bez okazywania poczucia wyzszosci wobec innych.

Aha, i chyba wygląda na to, ze do mojej niekonczącej się listy wad dopisac mogę jeszcze "racjonalizm" - just beyond believe. ^^
ODPOWIEDZ