Sorrow pisze:BłędnyOgnik pisze:borek pisze:-uśmiech działa cuda(udało mi się ostatnio w taki sposób uzyskać informacje na uczelni od wyjątkowo nieprzyjemnej sekretarki)
Udowodniono naukowo, że uśmiech poprawia nasz obraz w oczach innych. Kiedyś widziałem w telewizji eksperyment z którego wynikało, że uśmiechające kelnerki dostają większe napiwki (ale to na zachodzie). Poza tym ma wiele innych pozytywnych własności, więc kto wie czego może dokonać.
To generalnie rzecz biorąc wynika z braku samoświadomości większości ludzi. Jak ktoś się do nich uśmiecha to odczuwają uczucia bycia z przyjacielem albo że tamta osoba jest nimi zainteresowana seksualnie, ale wcale tak nie jest, to tylko tania manipulacja. Tak naprawdę kelnerkę nic nie obchodzi klient.
Dlatego nie lubię takich uśmiechających się obcych. Generalnie wolę iść gdzieś gdzie sprzedawca ma :stoneface: i nie próbuje mną manipulować.
Wg. mnie za daleko poszedłeś w swoich domysłach. Moim zdaniem uśmiech po prostu informuje że jesteśmy przyjaźnie nastawieni lub / i mamy pozytywny nastrój i tyle. Zawsze lepiej przebywać w środowisku przyjaznym. Dla ludzi który nie mają problemów w odczuwaniu emocji / nastrojów to jest plus. Wiadomo - nadmiar szkodzi i nie zawsze może pomóc. Wymuszony uśmiech też nie tak silnie oddziałuje (jeśli w ogóle).
Czy kelnerką zależy ? To zależy - na klientach którzy dają napiwki na pewno. To jest praca i wg. mnie marna w większości wypadków, więc niech chociaż będzie trochę przyjemniejsza. Trudno jednak oczekiwać że ktoś będzie się cały dzień uśmiechał. Z resztą po pewnym czasie wszystko staje się rutyną i ma się dość.
Poza nasz uśmiech nie tylko wpływa na innych, ale też na nas.
Czy to jest manipulacja ? Wszystko wpływa na wszystko. Można chodzić do lokali bez muzyki, bo też to jest manipulacja, można iść do lokalu gdzie będziemy obsługiwani przez osoby tej samej płci co my, bo to też manipuluje. Nawet kolor i dowolny posiłek wpływa na nasze osądy, więc nie należy popadać w paranoje. Sama wiedza co jak na nas wpływa oraz korzystanie z niej powinno wystarczyć.
Oczywiście też dochodzi kwestia upodobań - jedni wolą jak usługuje im uśmiechnięta osoba, inni nie. Wg. mnie tylko tym powinno się kierować.
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.