Mieszkanie z rodzicami
Re: Mieszkanie z rodzicami
Mam 23 lata, niedawno skończyłam studia i dopiero co zaczęłam pracę. Przez cały ten czas mieszkam z rodzicami i jak na razie nie planuję się wyprowadzać, a dodam, że mieszkamy w bloku. Nie mam rodzeństwa, więc tym bardziej jesteśmy zżyci, jednak bywają trudniejsze momenty. Mimo wszystko jest mi z nimi bardzo dobrze. Mamy zupełnie inne charaktery i poglądy na świat (są już starsi), co tylko prowadzi do ciekawych dyskusji i przez to jest bardzo dużo śmiechu. Zawsze lepiej dogadywałam się ze starszymi osobami (mam starą duszę).
Re: Mieszkanie z rodzicami
O, umiejętność prowadzenia ciekawych rozmów wewnątrz rodziny to cenna rzecz
U mnie wygląda to tak, że po okresie studiów, gdy mieszkałem w akademiku, wróciłem do rodzinnego domu. Z tym że do innego mieszkania. Miała to być opcja na chwilę, bo znalazłem pracę w okolicy, teraz już leci 4 rok. I chyba tu na razie zostanę, jednak dostęp do ogrodu, bliskość lasów i parę sporych miast tuż za miedzą odpowiada mi bardziej niż życie w metropolii, nawet mając szansę na lepsze zarobki.
Co do relacji z rodzicami - odwiedzam ich średnio raz w tygodniu, wydaje mi się to sensowną częstotliwością
Oczywiście w razie potrzeby zdarza się to częściej, w tym samym miasteczku mieszka też rodzeństwo więc można sobie pomagać. To o tyle cenne, że przyjaciół mam porozrzucanych po kraju.

U mnie wygląda to tak, że po okresie studiów, gdy mieszkałem w akademiku, wróciłem do rodzinnego domu. Z tym że do innego mieszkania. Miała to być opcja na chwilę, bo znalazłem pracę w okolicy, teraz już leci 4 rok. I chyba tu na razie zostanę, jednak dostęp do ogrodu, bliskość lasów i parę sporych miast tuż za miedzą odpowiada mi bardziej niż życie w metropolii, nawet mając szansę na lepsze zarobki.
Co do relacji z rodzicami - odwiedzam ich średnio raz w tygodniu, wydaje mi się to sensowną częstotliwością
Oczywiście w razie potrzeby zdarza się to częściej, w tym samym miasteczku mieszka też rodzeństwo więc można sobie pomagać. To o tyle cenne, że przyjaciół mam porozrzucanych po kraju.
Re: Mieszkanie z rodzicami
niestety mieszkam nadal z rodzicami, pomimo że zarobki mam własne.
są czasem między mną a rodzicami konflikty interesów, konflikty międzypokoleniowe, ostatnio nie lubię jak mama mi rozkazuje, co się zwykle tyczy sprzątania lub pracy w sadzie przy zbiorach owoców. na szczęście niedawno rwanie jabłek skończyło się, 1 kłopot mniej.
myślę po trochu o wyprowadzce ...
są czasem między mną a rodzicami konflikty interesów, konflikty międzypokoleniowe, ostatnio nie lubię jak mama mi rozkazuje, co się zwykle tyczy sprzątania lub pracy w sadzie przy zbiorach owoców. na szczęście niedawno rwanie jabłek skończyło się, 1 kłopot mniej.
myślę po trochu o wyprowadzce ...
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 858
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieszkanie z rodzicami
Już dawno tego określenia nie słyszałem.

A co przez to rozumiesz?
Moja mama jest 80+ i ja niczego takiego nie zauważam, oczywiście są konflikty interesów.

Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Mieszkanie z rodzicami
no, mama ma np. inną definicję spędzania wolnego czasu niż ja.
ona musi ciągle coś robić, m. in. wszystko wysprzątać.
ja czasem lubię pić spokojnie kawę, spacerować bez celu, pisać z kimś w necie albo po prostu nic nie robić, leżeć na łóżku.
nie zawsze ale czasem takie właśnie lenistwo mnie ogarnia.
innym razem chętnie bym realizowała swoje hobby czy np. poczytała, to słyszę, że samolubna jestem, że tyle do zrobienia jest a ja czytam.
ona musi ciągle coś robić, m. in. wszystko wysprzątać.
ja czasem lubię pić spokojnie kawę, spacerować bez celu, pisać z kimś w necie albo po prostu nic nie robić, leżeć na łóżku.
nie zawsze ale czasem takie właśnie lenistwo mnie ogarnia.
innym razem chętnie bym realizowała swoje hobby czy np. poczytała, to słyszę, że samolubna jestem, że tyle do zrobienia jest a ja czytam.
- Rafael
- Krypto-Extra
- Posty: 858
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieszkanie z rodzicami
Może to rzeczywiście kwestia pokoleniowa, że dawniej ludzie poświęcali cały swój czas na pracę, a takie zajęcia jakie my robimy uważali za bezproduktywne.

Moja rodzina jest od pokoleń z Warszawy, ale faktyczni pradziadkowie i prababcia to pracowali przez cały dzień dokąd mogli się poruszać, żadnej emerytury.
Natomiast w pokoleniu dziadków i rodziców to już ze mną żadnej różnicy nie ma w tym aspekcie życia.

Zatem brak konfliktów.

Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.