kontakt wzrokowy
kontakt wzrokowy
jak go oswoić i czy patrzeć w oczy czy nie , ciągle unikam a jak patrzę to chyba patrzę za głęboko. :/
pomocy !! bo nie ogarniam !!
pomocy !! bo nie ogarniam !!
-
- Introwertyk
- Posty: 121
- Rejestracja: 25 maja 2011, 17:36
- Płeć: nieokreślona
Re: kontakt wzrokowy
Nie rozumiem, jak mamy Ci pomóc.
Na moje nieprofesjonalne oko to fobia społeczna i problemy z samooceną. Jeśli jeszcze nie poszedłeś z tym do psychologa, to na co czekasz? Nikt Cię nie wyleczy na forum, nie otrzymasz cudownego i prostego lekarstwa na wszystkie problemy - a chyba tego się spodziewasz.
Na moje nieprofesjonalne oko to fobia społeczna i problemy z samooceną. Jeśli jeszcze nie poszedłeś z tym do psychologa, to na co czekasz? Nikt Cię nie wyleczy na forum, nie otrzymasz cudownego i prostego lekarstwa na wszystkie problemy - a chyba tego się spodziewasz.
Keep talking, I'm diagnosing you.
Re: kontakt wzrokowy
ehh, fobia społeczna wiem o tym, narazie autobusami nie dam rady dojeżdżać bo bardzo złe mam wspomnienia jak jeździłem nim do szkoły, w ogóle bałem się i tego lęku do dziś nie pokonałem, nie chcę się męczyć a jestem w trakcie prawo- jazd więc czekam aż zdam i będę szukał pomocy u psychologa !
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: kontakt wzrokowy
Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Re: kontakt wzrokowy
A psychoterapia.. korzystasz z niej ? ''leczą farmakologicznie'' i pomaga zmieniło się cokolwiek ??Akolita pisze:Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: kontakt wzrokowy
Nie. A leki, owszem, pomagają.dekiell pisze:A psychoterapia.. korzystasz z niej ? ''leczą farmakologicznie'' i pomaga zmieniło się cokolwiek ??Akolita pisze:Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
- FaceDownUnder
- Zagubiona dusza
- Posty: 3
- Rejestracja: 11 cze 2011, 22:43
- Płeć: nieokreślona
Re: kontakt wzrokowy
Jak jesteś facetem to łatwo można to zastąpić patrzeniem w cycki. Taki tam offtop.
- higsa
- Rozkręcony intro
- Posty: 345
- Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Higsolandia
Re: kontakt wzrokowy
Tylko co zrobić jak obiekt spojrzenia tych cycków nie posiada?FaceDownUnder pisze:Jak jesteś facetem to łatwo można to zastąpić patrzeniem w cycki.
[Przepraszam za kontynuację offtopu.]
Re: kontakt wzrokowy
Wtedy pozostaje patrzeć sie na piegi :wink:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Re: kontakt wzrokowy
nie - ciągle w towarzystwie milczeniem kończę towarzystwo i samego siebie ;(abcd pisze:a powiedz mi, odzywasz sie cokolwiek w towarzystwie? zauwaz ze kontakt wzrokowego nie nawiazujesz z obcymi ludzmi na ulicy, tak samo z jakas grupka nie patrzysz w oczy i to jest normalne, bo sa dla ciebie jak obcy ludzie, bo z nimi nie gadasz. najpierw trzeba wyleczyc bezposrednia przyczyne. powiedz mi jak to wyglada gdy gapisz sie komus w oczy wczesniej nie zamieniajac z nim ani slowa? robi sie nieswojo, to jest nienaturalne. czujesz to skoro napislaes takiego posta - wcale nie patrzysz "za gleboko" tak ci sie wydajedekiell pisze:jak go oswoić i czy patrzeć w oczy czy nie , ciągle unikam a jak patrzę to chyba patrzę za głęboko. :/ pomocy !! bo nie ogarniam !!
kontakt wzrokowy łapię na okrągło ciągle widzę cały czas wszystko na około.... wszystko co do okoła się dzieje widzę.
robię to tak że często patrzę ludziom prosto w oczy, nie umiem się odzywać do ludzi gadać z nimi być towarzyski to nauczyłem się im wszystkim patrzeć w oczy. :/ robi sie nieswojo, to jest nienaturalne. - masz racje co sądzisz o tym da się z tego wyleczyć ?
Re: kontakt wzrokowy
Ja też unikam kontaktu wzrokowego, często mnie rozprasza.
Np. w niektórych zawodach patrzenie prosto w oczy klientowi jest źle postrzegane, dlatego na szkoleniach z obsługi klienta uczą, żeby kierować wzrok w okolice obszaru między brwiami. I nikt nikomu nie zagląda "w głąb duszy"
Np. w niektórych zawodach patrzenie prosto w oczy klientowi jest źle postrzegane, dlatego na szkoleniach z obsługi klienta uczą, żeby kierować wzrok w okolice obszaru między brwiami. I nikt nikomu nie zagląda "w głąb duszy"
- djaq
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: kontakt wzrokowy
Ja nie lubię patrzeć komuś w oczy kiedy rozmawiam, unikam i boję się. Nie lubię też jeśli ktoś na mnie się patrzy.
5w4
INTJ
INTJ
- Difane
- Rozkręcony intro
- Posty: 313
- Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kontakt wzrokowy
Ja uwielbiam patrzeć ludziom w oczy szczególnie, gdy właśnie kogoś słucham. Gorzej gdy sam coś mówię, bo o ile w przypadku jednej osoby jestem jeszcze w stanie zachować pewien rozsądny kontakt wzrokowy, to już przy kilku ludziach pojawia się problem z koncentracją nad własnymi słowami. Wygląda to po prostu tak, że do mojej głowy wkradają się myśli typu "ok teraz popatrzyłem na tą dziewczynę, ale teraz muszę popatrzeć trochę tamtą, bo pomyśli że ją olewam, teraz trochę na tą... albo nie, za długo na nią patrzyłem, jeszcze pomyśli że mi się podoba, a z kolei tamta poczuje się zazdrosna... zaraz zaraz, to ile już patrzyłem na tą a ile na tamtą?... acha, przecież ten jeszcze jest... albo nie, lepiej patrzeć na dziewczyny bo pomyślą, że jestem gejem" . Dlatego w grupie raczej unikam spoglądania na ludzi w trakcie mówienia .
Re: kontakt wzrokowy
Ogólnie kontakt wzrokowy odczuwam jako nieprzyjemny. Zawsze trochę mnie peszy, nawet gdy rozmawiam z zaufaną osobą Staram się zachowywać naturalnie, ale różnie wychodzi. Najczęściej gdy kogoś słucham raz po raz spoglądam mu w oczy, a gdy sama coś mówię kieruję wzrok na podłogę lub gdzieś w przestrzeń.
Jeśli już decyduję się na łapanie kontaktu wzrokowego z grupą osób mam podobne dylematy jak Difane x)
Jeśli już decyduję się na łapanie kontaktu wzrokowego z grupą osób mam podobne dylematy jak Difane x)
Proud to be quiet in a noisy world
4w5 INFP INFj
4w5 INFP INFj
- Wroblaka
- Introwertyk
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 gru 2011, 19:23
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: kontakt wzrokowy
eh, i ja się zwierzę... nie jestem w stanie patrzeć w oczy, kiedy mówię. szczególnie (co chyba dziwne) jeśli chodzi o rozmowy z najbliższymi mi osobami. trochę lepiej idzie mi przy słuchaniu.
ale kiedy podczas rozmowy zdam sobie sprawę, że unikam kontaktu wzrokowego, to się jeszcze pogłębia. przyznam, czuję się z tym nieswojo, bo myślę, że może to w jakiś sposób urazić rozmówcę, że gapię się cały czas w przestrzeń za jego głową...
rzecz może być w tym, że oczy to tunele do samego wnętrza, do którego chcę mieć wstęp tylko i wyłącznie ja.
ale kiedy podczas rozmowy zdam sobie sprawę, że unikam kontaktu wzrokowego, to się jeszcze pogłębia. przyznam, czuję się z tym nieswojo, bo myślę, że może to w jakiś sposób urazić rozmówcę, że gapię się cały czas w przestrzeń za jego głową...
rzecz może być w tym, że oczy to tunele do samego wnętrza, do którego chcę mieć wstęp tylko i wyłącznie ja.