Żal mi tej dziewczyny. Uważam że dlatego jest taka postrzelona bo może swoje przeszła. Pewnie ktoś ją zostawił z dzieckiem i teraz tak bardzo boi się samotności, że wręcz usilnie próbuje uzupełnić ten brak podpory w swoim życiu.Ponad to dowiedziałem się, że moja adoratorka ma córeczkę, oczywiście ojca brakuje.
Raczej nie powinno jej się traktować zbytnio 'z buta'. Spławiłam już paru natarczywych ludzi, i trzeba mieć zwyczajnie cierpliwość. Może to trwać nawet z parę miesięcy, ale po pewnym czasie te osoby są już zbyt zmęczone by się ubiegać o względy. Nie warto się na nią wydzierać, bo nie zrobiła nic złego przecież. Omijać szerokim łukiem, nie odpowiadać na sms'y, zna już twoje powody, więc po co powtarzać. Minie jej.