2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Drim pisze: 03 cze 2024, 19:53
jubei pisze: 03 cze 2024, 12:58 Nie wiem czy zauważyliście, jak Rosja tak naprawde jest trollowana. Tak było z wybuchem wojny, gdzie Ruscy myśleli że pojadą jak na wycieczkę a natrafili na ścianę. Nie mieli poprawnego rozeznania, myśleli nawet, że Ukraina sama sie podda. Teraz nadal to samo. Zachód zwleka z dotowaniem Ukrainy, nie daje jej się pełni środków, tylko tyle aby sie obroniła. To zachęca Rosję, Rosja atakuje a tu nagle znajdują się miliony bugsów i kolejne donacje sprzętu samoloty nagle itp. I znowu teraz Rosja tego nie przełamie. O ile Ukraińcy zdążą się wyszkolić.
Powyższa interpretacja jest raczej humorystyczna, niekoniecznie oddaje rzeczywistość. Nasze dawkowanie wsparcia to typowe liberalne rozdrobnienie na nieskończone konsultacje, dyskusje, układy na szczycie, a ich byletrwanie, to typowe totalitarne podejmowanie decyzji na bazie sfałszowanych danych.
Serio jeśli tak uważasz to masz w dalekim poważaniu politykę zachodnią. Skąd to u Ciebie? Jaki wpływ?
Czy nie za 80 lat po wojnie ktoś powie, że za tymi działaniami stała wyrachowana kalkulacja? Taka sama jak w 1939..
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »

jubei pisze: 03 cze 2024, 21:34 Serio jeśli tak uważasz to masz w dalekim poważaniu politykę zachodnią. Skąd to u Ciebie? Jaki wpływ?
Czy nie za 80 lat po wojnie ktoś powie, że za tymi działaniami stała wyrachowana kalkulacja? Taka sama jak w 1939..
Co jest większym gwarantem pokoju w Europie? Min. mojego w niej spokojnego i dostatniego życia.

To, że w Stanach Zjednoczonych w ramach wolnych wyborów do władzy dojdzie Komunistyczna Partia Stanów Zjednoczonych, czy to, że w Szwecji, Danii, Norwegii, Niderlandach i Wielkiej Brytanii zapragną zrobić rekonstrukcję ostatnich minut życia Mikołaja Romanowa i jego rodziny?

Cała nasza strategia oparta jest o to, że w latach 80 XX wieku istniały plany wykorzystania polskich dywizji do desantu w cieśninach duńskich. Dzięki temu możemy stosować lewar i przypominać o prawdziwych intencjach demokracji, o wyciąganiu łapek po rzeczy do których demokracja nie ma prawa, a oni to rozumieją, wszak np. Operacja Weserübung nie była wcale tak dawno temu.

Nie pamiętam kiedy moje poglądy zmieniły się z prodemokratycznych, na promonarchistyczne. Prawdopodobnie odbyło się to w trakcie pandemii. Wiele osób przejrzało wówczas na oczy. Generalnie chodziło o zdanie sobie sprawy z tego czym jest najważniejsza wartość naszego gatunku. Fundament na którym opieramy naszą cywilizację.

Czy tą wartością jest człowiek, czy korporacja (np. partia polityczna (PiS, Jedna Rosja, Partia Demokratyczna Stanów Zjednoczonych)?

---

1939 to wyrachowana kalkulacja? Raczej machanie siekierą na oślep, ale chętnie posłucham innej interpretacji naszej historii.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »



Pora na mistrzostwa w rzucie Ahmedem przez granicę.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »



Smotritie i pamnitie! Rassija eto gassudarstwo którego prawidła ekonomiczne się nie imają! Rozkręcamy produkcję czołgów T80 ale coś nie możemy wznowić produkcji nowych helikopterów, ale coś nie możemy rozkręcić produkcji nowych samolotów. Czyżby gdzieś istniało wąskie gardło? Np. właśnie ta turbina gazowa która jest stosowana w różnych rodzajach uzbrojenia.

Podobna sytuacja występowała w III Rzeszy przy produkcji czołgów pantera. Czołg do końca wojny nie otrzymywał pożądanych jakościowo części, bo pierwszeństwo miały stocznie i produkcja ubootów. Chodziło o jakieś zębatki w układzie przeniesienia napędu. One w panterach były gorsze jakościowo i pękały.
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Nie doszukiwał bym się tu teorii spiskowych. Silniki się uszkadzają i normalnie zużywają i też się je wymienia.

Wspomniana fabryka przestała produkować te silniki i jak się wydaje dawno temu i teraz muszą przywrócić produkcję.
https://zbiam.pl/rosja-wznawia-produkcj ... rbinowych/

Choć, z drugiej strony, może faktycznie T14 Armata (drogi demonstrator technologii) i T90 mają jakieś elementy które nie można zrobić w technologii ZSRR, a T80 już robili. Może też mają trochę skorup do T80 w magazynach nie wiem, nie jestem ekspertem.
Doświadczenie pokazuje, że na wojnie to trzeba tanich i licznych czołgów coś jak T34 na IIWŚ.

I jeszcze to: https://www.quora.com/Is-it-true-that-t ... hy-is-that
W warunkach wojennych, trzeba podjąć decyzję, w która stronę idziemy ze sprzętem i nieraz trzeba podjąć niełatwe decyzje, typu klepiemy tańsze, starsze ale sprawdzone czołgi, najwyżej je unowocześnimy do nowszego standardu. O ile faktycznie to prawda co piszą w linku.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Zaciekawił mnie ten temat ruskich czołgów :)

T90M to wprost modernizacja stareńkiego T72 z podobnym opancerzeniem (słabym) ale z super elektroniką. Ma też silnik diesla, ale problematyczny, który jest chyba najsłabszym punktem czołgu. Tak więc wcale nie jest tak, że ruscy mają dobra alternatywę dla silnika turbinowego. Jeszcze gorzej jest pewnie w Armacie, która do tego jest jeszcze droższa w produkcji. T90 jako starszy pewnie tylko gorzej.

Za to mamy T80, które mają być produkowane ale może też unowocześniane do standardu T-80BWM. Z wersjami z 2017 chyba im dobrze poszło więc wersje 2023/2024 będą miały jeszcze dodatkową fabryczną ochronę na górze (przed tymi granatami z dronów) i w tyle (przed dronami bojowymi). Wrzucą taką elektronikę do jakiej ma Rosja dostęp po sankcjach i hajda na front.

Tutaj o modyfikacji BMW https://tech.wp.pl/t-80bwm-jako-wojenne ... 422202848a
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »

Tzw. wąskie gardła w gospodarce to nie teoria spiskowa, ale zwyczajne, dosyć często spotykane zjawisko w ekonomii. Ciężko zaprojektować i ułożyć cały proces wytwórczy tak, aby wszystko przebiegało zgodnie z oczekiwaniami.

Federacja Rosyjska w spadku po ZSRR otrzymała linie produkcyjne i zaplecze do produkowania dwóch typów czołgów: T72i T80, ale tylko fabryka produkująca T72, Uralskie Zakłady Kolejowe, przetrwała w pewnym sensie. Produkcji czołgu T80 zaprzestano w 2001 roku. Obecnie ma ona być wznowiona (na chwilę obecną nie jest).
Naturalnie, pojawia się pytanie dlaczego stało się tak, a nie inaczej.

Poszlaki:
a) po upadku ZSRR Uralskie Zakłady Kolejowe (T72) zachowały 100% aktywów, a Kirowskie Zakłady (T80) musiały dzielić aktywa na te pozostałe w Federacji, i te pozostałe na Ukrainie,
b) Uralskie Zakłady Kolejowe lepiej odnalazły się w warunkach gospodarki giełdowej min. zdobywając kontrakt na dostawę czołgów dla Indii. Produktów Kirowa nikt nie chciał kupić,
c) proces oligarchizacji gospodarki Federacji Rosyjskiej skutkował częstszym umieszczaniem polityków Jednej Rosji w orbicie zakładów Uralskich, a co za tym idzie, większa uwaga partii była poświęcona producentowi T72,
d) szukanie oszczędności skutkowało wybraniem maszyny tańszej w rozwoju i w eksploatacji,
e) konieczność konkurowania z sektorem lotniczym min. Kamowem, Miłem.

Być może ostatecznie zdecydowały inne czynniki, a być może jak to często bywa, zadecydował mix czynników i coś było mniej, a coś bardziej ważne.

Masz rację, T90 i T95 to wersje rozwojowe czołgu T72, a ewentualny T100 to wersja rozwojowa czołgu T80. Modyfikacje zazwyczaj polegają na wsadzeniu większego silnika, lepszej ochrony i nowej optoelektroniki, w efekcie czołg tyje, a osiągi spadają. T90 z nową wieżą potrafi ważyć tyle co wczesny Abrams, oferując może z 1/3 tego co wczesny Abrams. T14 to Uralskie Zakłady Kolejowe i pomijając nawet T14 jako ślepą ścieżkę rozwoju broni pancernej, to nie wiem czy producenci znowu tak chętnie będą współdzielić technologie.

Ja z Wojny na Ukrainie mam trochę podobne wnioski co z Drugiej Wojny Światowej. Każdy zdaje się idzie w czołgi ciężkie, pomijając ich wady i to jak ostatecznie skończyły podczas ostatniej wojny. Rosjanie powoli myślą o czołgach nawet 60 tonowych, NATO marzą się czołgi nawet 80 tonowe, a Ukraińcy na to STOP. Czołg ciężki równa się problemy w eksploatacji. Ładny na paradę, ładny na pustynię, ale kiedy przyjdzie wyciągnąć go z błota, albo przerzucić na drugi brzeg rzeki to robią się problemy.

Optymalna masa dla czołgu, podobnie jak w latach 40 XX wieku, to 30-40 ton.

@jubei a jak myślisz, czy wraz z wygraną Trumpa Rosja zwiększy nacisk na Ukrainę?

---

Zaprzestanie produkcji T72 przez Polskę, Czechy i Słowację, oraz zaprzestanie produkcji T64 przez Ukrainę być może jest strategicznym błędem.
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Wąskie gardła w ekonomii ok, są takie zjawiska, ale nie wynika to z filmu ani z Twojej wypowiedzi, że to ma się tyczyć turbin do pojazdów jeżdżących i statków latających. Turbina została specjalnie zaprojektowana do czołgu T80 ale wykorzystuje się ją i w innych specjalistycznych pojazdach. Silniki się kończą. Trzeba nowe i tyle. A w zapasach już brak i nie poskładasz ich z kilku bo już prawdopodobnie nic nie ma w zapasie.

Masz rację, że ciężkie czołgi to takie końcówki rozwoju. Najlepszy jest czołg uniwersalny i zbalansowany. Ale wpięty w system, co akurat Rosjanom nie wychodzi chyba.

Pani w materiale wideo niepotrzebnie kilka przytyków wytknęła, widać na siłę. Bo po to się robi dobre części aby silniki się nie psuły, a to że pijana załoga zostawia czołg, to inna sprawa. Może ten stary czołg nic nie wart był, może coś innego. Było kilka innych nietrafionych prztyczków.

Nie rozumiem, dlaczego na końcu taka diagnoza w Twoim poście, że co mielibyśmy produkować nadal T72 albo T64? To trochę żarcik.

U nas produkowano nie najgorszy PT 91 Twardy. I tu kolejne niedopowiedzenie ze strony Pani z filmiku. Bo u nas również eksperci nazywali produkcją czołgu PT91 chociaż był modernizowany ze starego. Dopiero kolejne wersje były robione w miarę od podstaw i to w miarę można nazwać produkcją.
Więc produkcja PT91 jak najbardziej, wraz z ich ciągłą modernizacją, to wyszła ok. Ale jak to jeden z ekspertów powiedział, czołg ten się zestarzał po prostu. Na wschodnich najeźdźców byłby ok, ale czy na zachodnich by wytrzymał?

Dla fanów techniki polecam materiały o najnowszych Borsukach i wieżą bezzałogową. Co ciekawe na najnowszych targach zbrojeniowych już wszyscy wystawiają koncept-tanki z bezzałogowymi wieżami. To będzie przyszłość zobaczycie. Podobnie chodzi o wygląd czołgów, które jak żywo przypominają mi nasz polski koncept czołgu nowej generacji PL01, który był tylko oczywiście jeżdżącą makietą, ale możliwe, że wygląd był jak najbardziej przemyślany i dalekosiężny.

Kto wie, czy jeśli skonstruujemy ciężki wóz piechoty (obecny Borsuk jest uważany na standardowy/lekki) to czy następnym pomysłem nie będzie właśnie własny czołg. Ale to już pieśni przyszłości i kwestie polityczne.


@Drim Sorry ale źle odczytałem Twoje pytanie. Więc napisałem o Trumpie :?

Trump to przedsiębiorca i dobrze sobie radzi w marketingu, również politycznym. To prawda, że prezydenci USA mają dużą autonomię i decyzyjność, ale nie mogą działać bez uzgodnienia z resztą zaplecza. Działanie pod publiczkę w takim temacie? To chyba nawet u Trumpa by nie przeszło? Jeśli Trump wygra, to zrobi to co będzie chciał amerykański backstage, a oprawi to w swój sos marketingowy.
Chiny się stawiają, bo idą w najbardziej newralgiczne gałęzie gospodarki - elektronika, kosmos, energia z tokamaków. Wszytko kradzione i zmałpowane. A to się USA nie podoba. Więc może być tak, że USA poświęci Ukrainę, lub część jej terytorium, aby przerzucić siły na Pacyfik i przynajmniej odstraszać Chiny plus jakieś nowe cła i wymyślone sankcje. I po to jest ta cała gra z finansowaniem na zbrojenia państw NATO, aby one same finansowały obronę Ukrainy, ale też dawały sprzęt. Co się powoli dzieje m.in. dużym budżetem zbrojeniowym UE i zapowiadanymi fabrykami RheinMetal w Ukrainie.
Kolejna sprawa co Makron i Scholz chcieli ugrać z Chinami, czy to były prawdziwe rozmowy typu dogadajmy się to damy wam wschodnią Europę, czy cwaniackie badanie terytorium - tego do końca nie będziemy wiedzieć. Uważam, że dalsze działania wobec Ukrainy będą pokłosiem decyzji politycznych. A tu zobacz co się dzieje, partie sprzyjające Kremlowi odnoszą coraz większe sukcesy, zarówno we Francji jak i Niemczech. Tak więc przyszłość niepewna.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »

jubei pisze: 01 lip 2024, 22:55 Wąskie gardła w ekonomii ok, są takie zjawiska, ale nie wynika to z filmu ani z Twojej wypowiedzi, że to ma się tyczyć turbin do pojazdów jeżdżących i statków latających. Turbina została specjalnie zaprojektowana do czołgu T80 ale wykorzystuje się ją i w innych specjalistycznych pojazdach.
Takich jak Kamow Ka52, Mił Mi28, Suchoj Su35, pasażerski Suchoj Superjet 100 i wiele, wiele innych. Turbina gazowa to zagadnienie z zakresu mechaniki silników odrzutowych, czyż nie? Abrams ma na przykład plakietkę Areospace Technologies na silniczku.

A skoro rozkręcamy produkcję turbin dla czołgów i jednocześnie pada przemysł lotniczy min. Arsienjewskie Zakłady Lotnicze odpowiedzialne za produkcję Ka52, ale i Suchoj nie ma łatwo, to znaczy, że z podażą turbin gazowych coś jest nie tak.

Być może Rosja, kraj tablicy Mendelejewa, ma problemy z dostępem do aluminium? Dziwne, drugi na świecie producent aluminium i braki surowcowe, hm.
jubei pisze: 01 lip 2024, 22:55 U nas produkowano nie najgorszy PT 91 Twardy. I tu kolejne niedopowiedzenie ze strony Pani z filmiku. Bo u nas również eksperci nazywali produkcją czołgu PT91 chociaż był modernizowany ze starego. Dopiero kolejne wersje były robione w miarę od podstaw i to w miarę można nazwać produkcją.
Więc produkcja PT91 jak najbardziej, wraz z ich ciągłą modernizacją, to wyszła ok. Ale jak to jeden z ekspertów powiedział, czołg ten się zestarzał po prostu. Na wschodnich najeźdźców byłby ok, ale czy na zachodnich by wytrzymał?
Nie, Polska posiada zakupioną i zlokalizowaną w zakładach Bumar-Łabędy licencję na produkcję czołgów T72. Czołgi wyprodukowane w PRL trafiały min. na eksport do Iraku i brały udział w Operacji Pustynna Burza po stronie irackiej. Głęboką, lub płytką, wersją rozwojową czołgu T72 jest właśnie PT91 i my ten czołg produkowaliśmy, w skromnych ilościach ale jednak, produkowaliśmy.

Polska przed Ukrainą posiadała czołgi T72 (produkcji zarówno sowieckiej jak i polskiej), czołgi T72 zmodernizowane do standardu PT91 i same PT91. Ten sam czołg w 4 wersjach, a tu czytam, że modernizacja do standardu PT91 była przeprowadzana na 2 sposoby, więc w 5 wersjach.

Samego czołgu T72 udanym bym nie nazwał. Typowe wschodnie gniotsa nie łamiotsa. Połowy systemów których oczekujesz, że w czołgu powinny być, to nie ma, a to co jest, to jest zbytnio skomplikowane. Zełeński, kiedy mu zaproponowaliśmy głębokie rezerwy naszych T72, również powiedział, że Ukraina ich nie chce, bo to badziewie. Dajcie Leopardy.

Odrzucenie możliwości produkcji T72 jest moim zdaniem strategicznym błędem. Nie Ukrainy, bo oni mają raczej T64, ale Polski, Czech i Słowacji. T72 może być na już, teraz, a my wybraliśmy czołg koreański który jeśli będzie, to będzie za kilka lat (a wojna jest tu i teraz).

Ewentualnej wojny z zachodem, i planów przygotowania się do niej, w sytuacji kiedy owszem, pociski spadają na Nowy Jork, ale ukraiński Nowy Jork, nawet nie biorę pod uwagę bo to głupota.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nju-Jork
jubei pisze: 01 lip 2024, 22:55 Dla fanów techniki polecam materiały o najnowszych Borsukach i wieżą bezzałogową. Co ciekawe na najnowszych targach zbrojeniowych już wszyscy wystawiają koncept-tanki z bezzałogowymi wieżami. To będzie przyszłość zobaczycie. Podobnie chodzi o wygląd czołgów, które jak żywo przypominają mi nasz polski koncept czołgu nowej generacji PL01, który był tylko oczywiście jeżdżącą makietą, ale możliwe, że wygląd był jak najbardziej przemyślany i dalekosiężny.
Rąbnie dron, kabelki się rozłączą i tyle będzie ze zdalnie sterowanej wieży w czołgu za milion, a odnośnie obudowywania pancerzem układu jezdnego to Armia Czerwona testowała takie rozwiązanie w 1941 i w 1942, i byli sceptyczni. Codziennie musieli demontować pancerz i oczyszczać z błota, i lodu.
jubei pisze: 01 lip 2024, 22:55 Kto wie, czy jeśli skonstruujemy ciężki wóz piechoty (obecny Borsuk jest uważany na standardowy/lekki) to czy następnym pomysłem nie będzie właśnie własny czołg. Ale to już pieśni przyszłości i kwestie polityczne.
Nie postawiliśmy wszystkiego na licencje koreańskie?
jubei pisze: 01 lip 2024, 22:55 Chiny się stawiają, bo idą w najbardziej newralgiczne gałęzie gospodarki - elektronika, kosmos, energia z tokamaków. Wszytko kradzione i zmałpowane. A to się USA nie podoba. Więc może być tak, że USA poświęci Ukrainę, lub część jej terytorium, aby przerzucić siły na Pacyfik i przynajmniej odstraszać Chiny plus jakieś nowe cła i wymyślone sankcje. I po to jest ta cała gra z finansowaniem na zbrojenia państw NATO, aby one same finansowały obronę Ukrainy, ale też dawały sprzęt. Co się powoli dzieje m.in. dużym budżetem zbrojeniowym UE i zapowiadanymi fabrykami RheinMetal w Ukrainie.
Nie wiem czy Chiny się stawiają. @patha pisze, że Chiny postanowiły przeczekać. Sytuacja z Koreą Północną to raczej fuckup Chin. Napierała mówi, że Xi Jinping to oderwany od buraków agrospecjalista, który na niczym się nie zna, ale tak, image mają pierwsza klasa.

Pentagon to zakłada, że sama Japonia z Australią nafukają Chinom, ale ten no, poważna sytuacja.
jubei pisze: 01 lip 2024, 22:55 Kolejna sprawa co Makron i Scholz chcieli ugrać z Chinami, czy to były prawdziwe rozmowy typu dogadajmy się to damy wam wschodnią Europę, czy cwaniackie badanie terytorium - tego do końca nie będziemy wiedzieć. Uważam, że dalsze działania wobec Ukrainy będą pokłosiem decyzji politycznych. A tu zobacz co się dzieje, partie sprzyjające Kremlowi odnoszą coraz większe sukcesy, zarówno we Francji jak i Niemczech. Tak więc przyszłość niepewna.
Tak, ale to były raczej próby uściślenia co dalej stanie się z przejętymi przez Rosję i oddanymi Chinom inwestycjami Unii Europejskiej (głównie Francji, ale również i Niemiec) w Rosji. A stanie się nic. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Rosja i Chiny nie widzą nic nieprawidłowego w zaistniałej sytuacji. Europa niech dużo lepiej planuje te swoje inwestycje.

Obawiam się, że wraz z wygraniem Le Pen i przejęciem władzy przez Zjednoczenie Narodowe, Francja wznowi inwestycje w Rosji, co skończy się bliźniacza sytuacją za kilkanaście lat. Nie przepadam za demokracją, więc obawiam się, że tak właśnie będzie. Francja stoczy się na całkowite dno i tyle mogliśmy sobie marzyć o Unii Europejskiej jako znaczącym graczu na arenie międzynarodowej.
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Niestety nie podajesz linków do informacji o tych turbinach, więc musiałem sam szukać. Oto co znalazłem:
Russian helicopter-makers tend to rely on a single turboshaft family to power almost all of their commercially successful rotorcraft, but the country is finding it difficult to acquire enough engine to satisfy the needs of its rotary fleet.
This is a direct consequence of the Crimea crisis and the interruption of the supply of engines of the TV3-117/VMA-2500 family produced at Motor Sich company in Zaporozhya, Ukraine.
Oraz tu: https://defence24.pl/sily-zbrojne/rosji ... nie-nadaza
I od razu podaję, że chodzi zapewne o nazywany obecnie Klimov VK-2500 tylko czy pod tą nazwą będzie produkowany w Rosji to nie wiem, ale miał być chyba w 2023?.

Więc nie wiem na prawdę co próbujesz przemycić do dyskusji. Na Ukrainie produkowało się wiele uzbrojenia i silników dla Rosji łącznie z technologią kosmiczną, Tak ZSRR rozdzielał za dawnych czasów. Więc gdy Ukraina by przeszła definitywnie na stronę zachodu, to Rosja zostaje bez jednego buta lub gorzej.


Też nie wiem czemu upierasz się przy T72 i T64. Nazwijmy ich PT91 i już dajmy spokój, bo nikt przy zdrowych zmysłach by nie produkował vanilla T72 czy T64. Nie szliśmy w dalszą modernizacje i produkcję (tak, mogliśmy na licencji przecież tylko niektóre części odlewać) bo to były czasy pokoju i mega wzrostu gospodarczego, kto myślał wtedy o wojnie. Kasa szła na coś innego, pomyśl co lepszego zrobiły pieniądze rzucone w gospodarkę a nie w uzbrojenie. Choć posiadanie teraz 1000 PT91 i z większym długiem to lepiej? Nie wiem po raz kolejny.

Ale czemu upierasz się że ma być zaraz wojna u nas? Masz jakieś przecieki... od Bartosiaka? Bo ja na razie nie widzę, aby Ukraina padała całkiem, to kwestia polityczna tylko czy Zachód będzie wspierał czy wybierze ugodę. W każdym przypadku Rosja nie przechodzi linii Kijowa. Na razie.

Co do licencji koreańskich, to wszystko na to wskazuje, że po otrzymaniu wariantu PL K2 będziemy mogli go remontować, a może nawet produkować. To tez kwestia wydolności naszej gospodarki. Zobaczymy, czy jakiś lekki czołg designed by PL nie będzie trylion razy tańszy.


Co do Chin, to wcale nie twierdzę, że nie mają złego marketingu. Tylko po co w takim razie to dreptanie w miejscu i kręcenie dupą zachodu jak w ulu przed chińskimi technologiami, po co ban na huaweia, po co ban na samochody chińskie itp. Noż to biedniejszy kraj będzie miał mniejsze PKB to chyba zrozumiałe, ale i za to tańsze produkty. Tyle, że te produkty to będzie pierwsza klasa i najnowsze technologie. Więc trzeba je zatrzymać żeby firmy w Europie nie splajtowały. Jak? Zatrzymać ten zgniły kapitalistyczny wolny handel i wystawić lotniskowce. Źle myślę?
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »

jubei pisze: 02 lip 2024, 20:58 Russian helicopter-makers tend to rely on a single turboshaft family to power almost all of their commercially successful rotorcraft, but the country is finding it difficult to acquire enough engine to satisfy the needs of its rotary fleet.
This is a direct consequence of the Crimea crisis and the interruption of the supply of engines of the TV3-117/VMA-2500 family produced at Motor Sich company in Zaporozhya, Ukraine.
Woa, a tego się nie spodziewałem. Ok, zdawałem sobie sprawę z polegania na przemyśle ukraińskim przez rosyjski przemysł stoczniowy i rakietowy, ale jeśli chodzi o przemysł lotniczy, to jest news.
jubei pisze: 02 lip 2024, 20:58 Więc nie wiem na prawdę co próbujesz przemycić do dyskusji. Na Ukrainie produkowało się wiele uzbrojenia i silników dla Rosji łącznie z technologią kosmiczną, Tak ZSRR rozdzielał za dawnych czasów. Więc gdy Ukraina by przeszła definitywnie na stronę zachodu, to Rosja zostaje bez jednego buta lub gorzej.
Do dyskusji zawsze staram się przemycić pytanie o właściwą interpretacje rzeczywistości, o prawdę. Jeśli oczekujesz z góry określonej przezemnie tezy to nie, nie ma takiej. Jeśli chodzi o Rosję to wiedziałem, że to nie jest konkurent dla Zachodu, ale codziennie uaktualniam swoją negatywną opinię na temat niskiej pozycji tego państwa.

Obecnie pozostaje w mojej głowie pytanie o rolę Chin, czy zrzucą USA z pozycji hegemona, i czy USA w ogóle chcą być hegemonem (to nowy wątek, równie ciekawy, ale na obecną chwilę poszlakowy). Na Chinach znam się niewiele, więc nie stawiam hipotez, tylko pytam. Wątek rezygnacji z hegemonii postaram się wytłumaczyć w przyszłości.
jubei pisze: 02 lip 2024, 20:58 Też nie wiem czemu upierasz się przy T72 i T64. Nazwijmy ich PT91 i już dajmy spokój, bo nikt przy zdrowych zmysłach by nie produkował vanilla T72 czy T64. Nie szliśmy w dalszą modernizacje i produkcję (tak, mogliśmy na licencji przecież tylko niektóre części odlewać) bo to były czasy pokoju i mega wzrostu gospodarczego, kto myślał wtedy o wojnie. Kasa szła na coś innego, pomyśl co lepszego zrobiły pieniądze rzucone w gospodarkę a nie w uzbrojenie. Choć posiadanie teraz 1000 PT91 i z większym długiem to lepiej? Nie wiem po raz kolejny.
Ja mówiłem o wznowieniu produkcji na etapie marzec 2022 roku. Wcześniej nikt nie myślał o wojnie z Rosją, a nawet ja byłem sceptyczny czy Putin w lutym 2022 roku w ogóle ruszy. Oczywiście, moją hipotezę można skrytykować w podobny sposób. Kto wiedział, że czołgi NATOwskie okażą się nie do końca odpowiednie, albo, kto wiedział, że wojna rozciągnie się na kilka lat.

Chociaż, istnieje takie powiedzenie, wojna skończy się przed świętami Bożego Narodzenia, i nigdy się nie kończy przed świętami Bożego Narodzenia, zawsze trwa dłużej.

Mogliśmy, chociażby, wyciągnąć z głębokiej rezerwy nasze T72, doprowadzić je do stanu jezdnego, trochę zmodernizować i przekazać w 2025 lub 2026 Ukrainie. Trochę rozruszałoby to nasz przemysł ciężki.
jubei pisze: 02 lip 2024, 20:58 Ale czemu upierasz się że ma być zaraz wojna u nas? Masz jakieś przecieki... od Bartosiaka? Bo ja na razie nie widzę, aby Ukraina padała całkiem, to kwestia polityczna tylko czy Zachód będzie wspierał czy wybierze ugodę. W każdym przypadku Rosja nie przechodzi linii Kijowa. Na razie.
Nie, na szczęście sytuacja jest w miarę klarowna. Widzimy impas w którym żadna ze stron nie może wejść na pozycję dominującą. Możemy co najwyżej puścić wodzę fantazji co będzie za dziesięć albo dwadzieścia lat, albo w przypadku wygranej Trumpa czy Le Pen, czy coś się diametralnie zmieni?
jubei pisze: 02 lip 2024, 20:58 Co do licencji koreańskich, to wszystko na to wskazuje, że po otrzymaniu wariantu PL K2 będziemy mogli go remontować, a może nawet produkować. To tez kwestia wydolności naszej gospodarki. Zobaczymy, czy jakiś lekki czołg designed by PL nie będzie trylion razy tańszy.
Dobrze, zejdźmy na ziemie. Polska nie posiada zaplecza gospodarczego aby zrealizować powyższy projekt. Przykładowo opracowanie M10 Booker od zera do etapu testów na poziomie kompanii trwało dwa lata i to powinien być standard, chociaż Amerykanie mówią, że to do końca czołg nie jest, tylko platforma, cokolwiek to znaczy.
Nam pozostaje zakup licencji albo zakup uzbrojenia. Nie ma w tym niczego nieprawidłowego.
jubei pisze: 02 lip 2024, 20:58 Co do Chin, to wcale nie twierdzę, że nie mają złego marketingu. Tylko po co w takim razie to dreptanie w miejscu i kręcenie dupą zachodu jak w ulu przed chińskimi technologiami, po co ban na huaweia, po co ban na samochody chińskie itp. Noż to biedniejszy kraj będzie miał mniejsze PKB to chyba zrozumiałe, ale i za to tańsze produkty. Tyle, że te produkty to będzie pierwsza klasa i najnowsze technologie. Więc trzeba je zatrzymać żeby firmy w Europie nie splajtowały. Jak? Zatrzymać ten zgniły kapitalistyczny wolny handel i wystawić lotniskowce. Źle myślę?
Unia Europejska to nie jest wolny handel. Unia Europejska to protekcjonizm rynkowy. Mógłbym nawet powiedzieć, że to właśnie luzowanie polityki europejskiej, np. dopuszczenie Ukrainy do wewnątrzwspólnotowego rynku rolnego, rodzi protesty, więc pewne oczekiwania odnośnie kierunku polityki gospodarczej UE są oczywiste.
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Wracając do tematu czołgów i mój ostatni wpis na ten temat. Wszystko na to wskazuje, że jednak będziemy mieli licencję na produkcję K2 PL, choć nie wiem czy damy radę wszystko robić. Możliwość sprzedaży takich czołgów innym to już byłby kosmos. Ale ostatni news został mało zauważony. Otóż otrzymaliśmy kolejną pożyczkę na cele militarne od USA, więc wespół z informacjami o rozbudowie jakichś zakładów zbrojeniowych, daje nam wyraźny sygnał, że te możliwości produkcji jednak wkrótce będą realne.

Co ciekawe zarówno rząd Tuska kontynuuje politykę militarną poprzedniego rządu, jak i wczorajszy research na temat Lepen pokazuje, że jej polityka wobec Ukrainy również nie będzie diametralnie inna niż Macrona. Choć oczywiście interesy polityczne z czasem mogą sytuacje zmienić, np złagodnieje stosunek do wojny, i patrzenie łaskawym okiem na wschód. Ale już teraz słyszymy o powolnym rozejmie. Ptaszki ćwierkają na razie tylko. No i co myśli też sama Ukraina.

Co do wagi czołgu 30-40 ton, to chyba jednak nici z tego. Właśnie swoje dorosłe życie rozpoczyna najnowszy czołg Bundeswehry Leopard 28A o wadze 70 ton. Niestety musimy dopancerzyć górę czołgu, plus dodatkowe systemy aktywnej likwidacji nadlatujących pocisków/dronów, itp. I od razu kilka krajów rzuciły się na zamówienia, więc tak to niestety jest, zostaniemy w wadze ciężkiej, łącznie z Abramsami. Ale z relatywnie niską wagą 55 ton czołg K2 wydaje się dobrą bazą na rozbudowę słabego pancerza po bokach i z tyłu, choćby np. kostkami pancerza reaktywnego Erawa lub nowszy Pangolin. Koncepcja chronienia załogi wygrywa na zachodzie z koncepcjami wschodnimi o wysokiej dostępności hord tankistów z Bashkorostanu czy innych skośnookich republik.


Co to UE, no to kolejny raz - rządzi kwestia polityczna, a kwestie gospodarcze sa podporządkowywane kwestiom politycznym. Jak dla mnie, patrząc z góry na to wszystko, to od dawna idzie postępująca federalizacja aby kiedyś powstało duże Państwo mogące być przeciwwaga dla USA, Chin, Indii itp. I to co nam się wydaje głupie, albo dla liberałów z Konfy, to właśnie jest dobre dla koncepcji jednego UberPaństwa, koncepcji wdrażania gospodarki jednego Państwa. Więc spodziewajcie się dalszego koszenia konkurencji wewnętrznej, zwiększenia reglamentowania i łączenia firm w jedne wielkie paneuropejskie moloszki. Wiadome gdzie będą lokowane władze a orbity będą miały jak zawsze mniejsze znaczenie. No ale, za czasów rzymskich, kto parł na cesarstwo - "barbarzyńcy". Widzieli tam bogactwa. I bez zakładanych miast-castrum przez Rzymian, Europa zachodnia oraz Wyspy nadał były by obrośnięte lasem. A Niemcy, którzy byli poza tą orbitą, później nawiązali nazwą Świętego Cesarstwa Rzymskiego do tego okresu (swoją drogą, Niemcy zadają sobie pytania czasem czy są tzw. "zachodem"). Historia zatacza koło, dzisiaj znowu przyjeżdżają "barbarzyńcy". {}{} Dla niektórych może to być hmm odkrywcze, ale ci dzisiejsi "barbarzyńcy" u nas w Polsce tez widzą Europę.{}{}
No i ostatecznie musicie zadać sobie sami pytanie nie gospodarcze tylko transcendentalne z kim chcecie trzymać, czy z Europą, a jeśli nie no to może ze wschodem czyli de facto z Rosją, albo robimy sami wielką Polskę od morza do morza - zadajcie sobie pytanie nad sensem i realnością.
"Life is so unnecessary"
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 425
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: patha »

Drim pisze: 02 lip 2024, 1:23Nie wiem czy Chiny się stawiają. @patha pisze, że Chiny postanowiły przeczekać. Sytuacja z Koreą Północną to raczej fuckup Chin. Napierała mówi, że Xi Jinping to oderwany od buraków agrospecjalista, który na niczym się nie zna, ale tak, image mają pierwsza klasa.
Niespełniony aktor kabaretowy, doktor niehab. też ma image pierwsza klasa, skoro na tym forum jest już po raz kolejny cytowany. Nie wiem dlaczego w Polsce szury zdobywają taką popularność.

Chiny raczej wygrają z USA, mają o wiele zdrowszą tkankę społeczną, mimo wszystkich patologii. Zachód sam się rozleci. Dla nich wystarczy poczekać jeszcze 50 lat. Trump może jeszcze za swojej kolejnej kadencji wykonać jakieś manewry o znaczeniu strategicznym i spowolnić ten proces (np. wycofać częściowo produkcję z Chin do USA, co wzmocni amerykańską klasę średnią - ale nawet nie wiadomo czy mu się uda) ,ale raczej niewiele już może zrobić.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2289
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okęcie

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: Drim »

jubei pisze: 04 lip 2024, 2:11 Co do wagi czołgu 30-40 ton, to chyba jednak nici z tego. Właśnie swoje dorosłe życie rozpoczyna najnowszy czołg Bundeswehry Leopard 28A o wadze 70 ton. Niestety musimy dopancerzyć górę czołgu, plus dodatkowe systemy aktywnej likwidacji nadlatujących pocisków/dronów, itp. I od razu kilka krajów rzuciły się na zamówienia, więc tak to niestety jest, zostaniemy w wadze ciężkiej, łącznie z Abramsami. Ale z relatywnie niską wagą 55 ton czołg K2 wydaje się dobrą bazą na rozbudowę słabego pancerza po bokach i z tyłu, choćby np. kostkami pancerza reaktywnego Erawa lub nowszy Pangolin. Koncepcja chronienia załogi wygrywa na zachodzie z koncepcjami wschodnimi o wysokiej dostępności hord tankistów z Bashkorostanu czy innych skośnookich republik.
Nie opancerzysz czołgu od góry, to zawsze był i będzie słaby punkt. Tak, istnieją systemy obrony aktywnej i pasywnej ale to zawsze jest droga zabawa, i nawet ciekawe czy w przyszłości czołgi będą najeżone elektroniką (nie za 10 lat, ale za 30 - 40).
My nie kupiliśmy wcale złej licencji, bo K2 w standardzie ma radar, a to wcale nie jest tak często spotykane rozwiązanie. Oczywiście, mam nadzieję, że do wersji K2PL/K2PLhard (wydłużonej, dopancerzonej i cięższej) ostatecznie nie dojdzie.
patha pisze: 05 lip 2024, 4:14 Niespełniony aktor kabaretowy, doktor niehab. też ma image pierwsza klasa, skoro na tym forum jest już po raz kolejny cytowany. Nie wiem dlaczego w Polsce szury zdobywają taką popularność.
Nie przypominam sobie żadnych szurzyzmów od Napierały, ale mnie to nie dziwi, on nie jest szurem. On jest systemowcem. Napierała wierzy w rozbudowany aparat urzędniczy, w zbawczą moc interwencjonizmu państwowego.
patha pisze: 05 lip 2024, 4:14 Chiny raczej wygrają z USA, mają o wiele zdrowszą tkankę społeczną, mimo wszystkich patologii. Zachód sam się rozleci. Dla nich wystarczy poczekać jeszcze 50 lat. Trump może jeszcze za swojej kolejnej kadencji wykonać jakieś manewry o znaczeniu strategicznym i spowolnić ten proces (np. wycofać częściowo produkcję z Chin do USA, co wzmocni amerykańską klasę średnią - ale nawet nie wiadomo czy mu się uda) ,ale raczej niewiele już może zrobić.
Stare propagandowe hasełko wypisywane u progu XX wieku na czerwonych szmatach. Urocze, że wciąż w nie wierzycie. Nie dość, że zachód przez ten czas nie upadł, to jeszcze wszyscy inni przejęli model znany ze Stanów, model zaślubin partii i giełdy. No ale cóż. My czekamy, czekamy, a tymczasem:

a) chińscy i koreańscy najemnicy biorą udział w spec-operacji,
b) zawartość koreańskich magazynów została udostępniona siłom zbrojnym Federacji,
c) Chińczycy zapowiedzieli dostawy dronów kamikaze.'

Spójrzmy na, zdrowszą tkankę społeczną, cokolwiek ten biosocjalistyczny termin miałby znaczyć. USA mają obecnie więcej urodzeń: 12 milionów vs 9 milionów. USA mają obecnie niższe koszty wychowania dziecka: 4 vs 7 (stosunek sumy nakładów na dziecko w stosunku do PKB per capita).

Tzw. starzejące się społeczeństwo. Chiny powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych nie mają, co zdecydowanie skutkuje inną konstrukcją budżetu państwa, ale nie jest to stan domyślny. Chiny będą musiały wesprzeć swoje społeczeństwo, no chyba, że wprowadzą politykę jednego emeryta (wcale bym się nie zdziwił).

Chociaż jak się domyślam, tutaj wcale nie chodzi o wskaźniczki, a o to, że w Chinach nie ma porno, transów i Hearts of Iron 4.
Awatar użytkownika
jubei
IntroManiak
Posty: 579
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?

Post autor: jubei »

Drim pisze: 05 lip 2024, 20:25
jubei pisze: 04 lip 2024, 2:11 Co do wagi czołgu 30-40 ton, to chyba jednak nici z tego. Właśnie swoje dorosłe życie rozpoczyna najnowszy czołg Bundeswehry Leopard 28A o wadze 70 ton. Niestety musimy dopancerzyć górę czołgu, plus dodatkowe systemy aktywnej likwidacji nadlatujących pocisków/dronów, itp. I od razu kilka krajów rzuciły się na zamówienia, więc tak to niestety jest, zostaniemy w wadze ciężkiej, łącznie z Abramsami. Ale z relatywnie niską wagą 55 ton czołg K2 wydaje się dobrą bazą na rozbudowę słabego pancerza po bokach i z tyłu, choćby np. kostkami pancerza reaktywnego Erawa lub nowszy Pangolin. Koncepcja chronienia załogi wygrywa na zachodzie z koncepcjami wschodnimi o wysokiej dostępności hord tankistów z Bashkorostanu czy innych skośnookich republik.
Nie opancerzysz czołgu od góry, to zawsze był i będzie słaby punkt. Tak, istnieją systemy obrony aktywnej i pasywnej ale to zawsze jest droga zabawa, i nawet ciekawe czy w przyszłości czołgi będą najeżone elektroniką (nie za 10 lat, ale za 30 - 40).
My nie kupiliśmy wcale złej licencji, bo K2 w standardzie ma radar, a to wcale nie jest tak często spotykane rozwiązanie. Oczywiście, mam nadzieję, że do wersji K2PL/K2PLhard (wydłużonej, dopancerzonej i cięższej) ostatecznie nie dojdzie.
Ja nie dopancerzę, ale może fabryka to zrobi..
Jest nowy filmik lublionej krasnej Andromedy. T72 robią do nowego standardu. Tak jak pisałem. Robią z tego nowy tank T34. Tani ale wyposażony. I chyba na tych dwóch wersjach czołgów Krasnaja Armija stanie, bo mają pełno skorup w magazynach i też po walkach. Dziury po pociskach zalepią ale wsadzą nowe organy.

Zdecydowanie widzę tu nie tylko i myślenie z czasów IIWŚ ale i działanie. Pewnie zholowali kilka bradleyów i abramsów do testów.
No jestem ciekaw jak będą wyglądać wojska pancerne w działaniu po tych modernizacjach. Ale najlepsze że te maszyny niby nie są najnowsze. Albo znowu Rosjanie zostaną strolowani, gdy te ich modernizacje na dupe sie przydadzą, czy jednak faktycznie będą odpowiednio chronione. Moja intuicja podpowiada mi kolejne dwa sezony na Ukrainie.

PS. Troche też mi przykro, że nie chcesz ulepszonego K2.
"Life is so unnecessary"
ODPOWIEDZ